Starsza sunia i jej jeedyna szansa na dom

Balbinka nigdy nie miała łatwo - najpierw tułaczka, bezdomność, głód, strach. Później, kiedy w końcu nabrała odwagi podejść do ludzi - nikt jej nie zechciał, nikt się nią nie zaopiekował. Zapewne ludzie ją tylko przeganiali...

Pewnie była jedna ciąża, bezdomne maluszki ledwo wykarmione, potem druga, trzecia... Aż w końcu trafiła do schroniska. Schronisko podlaskie - koniec świata. Byli wolontariusze, ktoś się nią w końcu zainteresował, ale mimo wielu ogłoszeń przez dwa lata nie udało się znaleźć jej domu...

Wtedy pojawiła się szansa - pierwsza szansa w życiu Balbinki. Pojechała do Kasi, do domu, ale tymczasowego. W końcu ma swój kocyk, swoją miskę, codzienny spacer, głaskanie, przytulanie. W końcu...

Kochani, bardzo potrzebujemy wsparcia na utrzymanie Balbinki w domu tymczasowym. Niestety bez pieniędzy nie będzie możliwy jej pobyt u Kasi, ale tego w ogóle nie potrafimy sobie wyobrazić. Ta sunia w końcu ma szansę, namiastkę domu i miłości.

Prosimy o pomoc - kwota ze zbiórki starczy na kolejne 3/4 miesiące jej pobytu. Dziękujemy!