Bambo zbiera na karmę, zwirek i dry bedy

Wiemy, że teraz każda złotówka się liczy. Wiemy, że jest ciężko. Mając pod opieką dziesiątki kotów i pustki na koncie, trudno zabezpieczyć się na każdą ewentualność, ale przynajmniej karmę i  żwirek musimy mieć w zapasie!

Bambo nie wie, co się dzieje. Nie rozumie, że za chwilę może nie być kolorowo. Wygrał los na loterii. Od czerwca 2019 r. jest w domu tymczasowym, pod opieką Stowarzyszenia. Urodził się z dysplazją móżdżku, nie chodzi, nie załatwia się samodzielnie. Nauczył się za to wołać, gdy czegoś potrzebuje. Za każdym razem gdy chce siku, kupkę i jeść, głośno krzyczy. To ogromny postęp i wielkie ułatwienie w opiece nad nim.

Ma niestety swoje humory, ciężko go przyzwyczaić do czegoś nowego, a jak się uprze, to koniec. Próba zmiany żwirku nie przyniosła efektu. Jak nie ma drewnianego, to się nie wysiusia. Będzie trzymał dwa dni, a potem wczołga się za meble i załatwi sprawę po swojemu, fundując sobie przymusową kąpiel :) i wizytę u weterynarza. Z kupą jest podobnie, dlatego już nie ryzykujemy i staramy się mieszać żwirek Smart Pellets z jakimś tańszym, żeby chociaż trochę go oszukać.

Suche kuleczki je samodzielnie, długo się uczył, ale się udało 😀

Chcemy choć trochę zabezpieczyć mu i tak ciężki los. Potrzebujemy żwirku, 2-3 kg karmy Gastro, kilkunastu opakowań Animondy Sesitive oraz podkładów i dry bedów.

Koszty:

Gastro - 80 zł/2 kg

Animonda- 65 zł/ 24 szt.

Żwirek Smart Pellets- 65 zł/ 20 kg

Podkłady- 60 zł/ 100 szt. 60x60

Dry bed- 210 zł/ 1 szt. 200x150 cm

To zapas na około 3 tygodnie i wielki ratunek dla Bambo.

Staramy się, żeby jego życie było komfortowe i szczęśliwe. Codziennie dokładamy starań, by żył długo i zdrowo. Prosimy Was o pomoc w zbiórce. Czasu jest bardzo mało. Ludzie w histerczynym tempie wykupują wszystko, co się da. Nawet rzeczy dotąd im zbędne, nagle okazują się bardzo przydatne. Boimy się, że nie zdążymy z zakupami 😥