Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety, Banki odszedł. Nie udało się go uratować, pomimo tygodniowej walki o jego życie i poświęcenia pani weterynarz, która nawet w dni wolne cały czas nad nim czuwała. Bardzo dziękujemy za wszelkie wpłaty na ratowanie Bankiego. Dzięki Państwu, mieliśmy możliwość zapewnienia wszelkiej możliwej opieki medycznej. Niestety to nie wystarczło :(
Jeśli z kwoty, którą zebraliśmy na ratowanie Bankiego, po opłaceniu faktury, coś pozostanie, przeznaczymy to na opłacenie leczenia innych chorych kotów pod naszą opieką. Jeszcze raz dziękujemy za serce okazane Bankiemu.
[Aktualizacja 6.05.2018]
Niestety, dziś Banki odszedł. Nie udało się go uratować, pomimo tygodniowej walki o jego życie i poświęcenia pani weterynarz, która nawet w dni wolne cały czas nad nim czuwała. Bardzo dziękujemy za wszelkie wpłaty na ratowanie Bankiego. Dzięki Państwu, mieliśmy możliwość zapewnienia wszelkiej możliwej opieki medycznej. Niestety to nie wystarczło :(
Jeśli z kwoty, którą zebraliśmy na ratowanie Bankiego, po opłaceniu faktury, coś pozostanie, przeznaczymy to na opłacenie leczenia innych chorych kotów pod naszą opieką. Jeszcze raz dziękujemy za serce okazane Bankiemu.
Banki od kilku lat przebywał w Bielskim schronisku dla bezdomnych zwierząt. Był kotem niedotyklaskim, unikał interakcji z ludźmi.
W zeszłą sobotę, wolontaruszka, która odwiedza raz w tygodniu schroniskowe koty, zauważyła, że Banki zachowywał się całkiem inaczej, bardzo powoli i niepewnie podszedł do miski z wyłożonym jedzeniem, próbował jeść, nie zwracał w ogóle uwagi na stojących obok ludzi. To było tak nietypowe, jak na niego zachowanie, że zaraz w poniedziałek, pojechaliśmy do schroniska, adoptować Bankiego. Natychmiast trafił do lecznicy.
Wynik pierwszych oględzin: anemia najprawdopodobniej na skutek niedożywienia, odwodnienie takie, że skóra podniesiona, nie opada z powrotem, nerki nie do oceny w tym stanie, mocznik wysoki, próchnica korzeniowa, połowa zębów zgnila, oczu wypływ śluzowaty, biegunka z krwią, w uszach świerzb, kacheksja...
Od poniedziałku trwa walka o jego życie. Kroplówki, leki, dogrzewanie, znów kroplówki. We wtorek i środę, wcześniej kot którego nie dało się nawet pogłaskać, był jak szmatka, słaby tak, że przelewał się przez ręce, tak słaby, że trzymany 1,5 godziny w ręczniku na rękach nawet się nie ruszył. W czwartek było troszeczkę lepiej, trochę sam zjadł, troszkę więcej się ruszał. Ale ciągle jest biegunka, ciągle jego stan jest bardzo ciężki.
[Aktualizacja 3.05.2018]
Karma została podana w puszcze tylko w celu sprawdzenia czy jest zainteresowany w ogóle jedzeniem, zaraz potem została przełożona do miseczki).
Banki ma wolę życia, a my zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby go ratować. Tylko nasze konto jest praktycznie puste. Ostatnio pod naszą opiekę trafiło wiele kotów wymagających specjalistycznego leczenia i przytłaczają nas faktury za ich leczenie. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie finansowe na ratowanie życia Bankiego. O to by miał szansę, na inne niż schroniskowe życie, na to byśmy mogli mu szukać najlepszego domu na świecie. Ale najpierw musi wyzdrowieć.
[Aktualizacja 4.05.2018]
Niestety znów było gorzej, biegunka z krwią, kroplówki, Banki bez sił :(. Trzymajcie za niego kciuki.
Loading...