Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bary zostaje z nami do końca swoich dni. Ze względu na jego wiek ma lepsze i gorsze dni. Dzięki leczeniu i wprowadzeniu leków na serce, stawy i nerki jego dni wyglądają coraz lepiej. Zakupiliśmy mu podkłady, bo ma problem z nietrzymaniem moczu, karmę gastro, by uregulować jelita i opłaciliśmy wszystkie badania u weterynarza.
Bary miał pojechać do schroniska. Stary niewidomy i niedosłyszący, szanse na adopcje marne, a on nawet w kojcu gminnym nie umiał trafić do budy, ciągle spał na gołych deskach. Zmarznięty, schorowany, zagubiony. Żaden pies nie powinien trafiać do schroniska, ale taki staruszek już by z niego nigdy nie wyszedł.
Bary jest w naszym domu tymczasowym, chciałabym mu zagwarantować wszystko, co najlepsze. Dobrą diagnostykę, opiekę weterynaryjną, odpowiednie wyżywienie i wszystko to na co zasłużył.
Bary to pies, który nigdy nie miał dobrze patrząc na jego stan fizyczny, ale nie stracił wiary w ludzi, bardzo lubi głaskanie i przebywanie z człowiekiem. Jest pozytywnie nastawione do wszystkiego, co żyje. Nie wdaje się w konflikty, chce spokojnie pożyć otoczony miłością.
Nie wiem, ile Bary będzie kosztował do końca swoich dni, ale chciałabym, żeby pożył jak najdłużej, zaznał psiego szczęścia jeszcze po tej stronie...
Na skórze odchody pcheł, liczne otarcia i ubytki włosa, w uszach szalejąca Malassezia. Okazało się, że Barry choruje na serce, badanie USG wykazało min. zmieniony obraz nerek, wątroby, jelit i żołądka, a RTG: spondylozę i zwyrodnienia w stawach biodrowych. Na szczęście Barry jest już w dobrych rękach, więc możemy działać, by ulżyć mu w cierpieniu!
Loading...