Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Basja czuje się świetnie i ma też nowego opiekuna. Dziękujemy za pomoc naszemu słoneczku!
W ostatnim czasie zauważyliśmy wzrost liczby potrąceń zwierząt domowych. Wiele z nich nie przeżywa starcia z autami...
Większość miałaby szansę na przeżycie, jednak nie jest im udzielana pomoc i biedaczyska umierają na poboczach w ogromnych męczarniach, z dala od swojego ukochanego człowieka... Kochani, jeśli zdarzy Wam się sytuacja, kiedy pod koła Waszego auta niespodziewanie wbiegnie kotek lub pies - nie bójcie się zabrać go do najbliższej lecznicy weterynaryjnej. Być może w ten sposób uratujecie to małe istnienie.
Kotek Basja został potrącony przez osobę, która nie przejęła się jego dalszym losem. Na szczęście przejeżdżające obok zmarzniętego i płaczącego koteczka małżeństwo nie zostawiło go na pastwę losu i pewną śmierć. Ostrożnie ułożyli kitka na kocu i czym prędzej zawieźli do jednej z naszych zaprzyjaźnionych lecznic.
Basja przeżył silny wstrząs, jego urazy były bardzo bolesne. Biedactwo tak płakał przeraźliwie... Weterynarze podali mu środki przeciwbólowe, by ulżyć temu nieszczęsnemu stworzeniu. Pobrana była krew do badania, a także wykonano rentgen. Okazało się, że kiciuś ma liczne poważne urazy narządów wewnętrznych oraz złamanie szczęki i żuchwy. Nic dziwnego, że tak bardzo miauczał z bólu... Kto mógłby znieść bez słowa takie poturbowanie?
Kotek dostał kroplówkę, która ma ustabilizować jego stan. Następnie zaplanowano operację szczęki i żuchwy - bez tego Basja nie będzie w stanie samodzielnie się odżywiać oraz pić.
Jego życie jest w naszych i Waszych rękach. Nie mogliśmy odmówić pomocy temu dzielnemu pacjentowi. Wiemy też, że nasze działania bez Waszej dobroci na niewiele się mogą zdać... Kochani, czy możemy liczyć na Was i tym razem? Pamiętajcie, liczy się każda złotówka!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o opłacenie leczenia potrąconego kotka.
Loading...