Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mimo nowotworu złośliwego od roku Basia jest z nami i walczy o godną emeryturę.
Dzięki zbiórce ma zapas środków na leki, karmę, podkłady.
O to niektóre tylko opłacone faktury:
Oto Baśka - duża, stareńka sunia w typie onka. Porzucona na starość na środku ulicy. Znaleziona, gdy biegła w deszczu za samochodami. Tafiła do kliniki, skąd miała jechać do jednego z największych schronisk w kraju, schroniska w Wojtyszkach. Tam by przepadła... nikt nie wypatrzyłby pośród wielu tysięcy psów starej, chorej suni. A teraz wiemy już także, że nie zwyczajnie by nie przeżyła.
Baśka ma zanik mięśni, nie trzyma moczu, ma ciężko chore serce i wątrobę. Jakby tego było mało, od kilku miesięcy zmaga się z chorobą nowotworową. Narośl na dziąśle okazała się złośliwym nowotworem, w przypadku Baśki - bez szans na usunięcie. Baśka ma 15 lat, nie zostało jej wiele czasu, ale ten, który został, powinna spędzić godnie zaopiekowana. Po życiu jakie miała, po prostu na to zasłużyła.
Jesteśmy małą fundacją, która ma wielkie wydatki. Pod opieką mamy ponad 20 psich staruszków. Najcięższe przypadki, psy chore na nowotwory, cushinga, serce, nerki.
Nasze comiesięczne wydatki to około 15-20 tys. zł. Hoteliki to 1/4 tej sumy. Pozostała kwota to głównie leczenie, transporty do klinik, badania, leki. Zabierając psy do hotelu, często robimy to w porywie serca, jednak potem to my zostajemy ze zmartwieniem, za co utrzymać psa. A psy te, starsze i zaniedbane, okazują się często bardzo ciężko chore. Z fundacji wychodzą wysterylizowane, zdiagnozowane, zadbane. Jednak koszty tego są ogromne. Prosimy Was o pomoc!
Sunia potrzebuje środków na leki, na serce, wątrobę i przeciwbólowe. Pieluchy, podkłady oraz karmę. Nikt nigdy o nią nie dbał. Obiecaliśmy jej inny, godny koniec. Pomóżcie nam dotrzymać słowa.
Loading...