Błagamy, ocalcie naszą Bellę 💔

Kochani… Niech ten kolejny parszywy rok się skończy jak najszybciej. Sobota, dla wielu dzień wolny, czas dla siebie. Niestety nie dla nas.

Zawsze kiedy ledwie wiążemy koniec z końcem nagle dzieje się coś, co jest dla nas przysłowiowym gwoździem do trumny. Właśnie jesteśmy w drodze do kliniki z naszą Bellą, ocaloną kilka lat temu ze Skaryszewa. Stan jest na tyle poważny, że nie ma ani chwili do stracenia i nie mogliśmy czekać. Zabezpieczona lekami od naszej Pani doktor Bella jest w drodze. Nie mieliśmy nawet kiedy zastanowić się, czy będziemy mieli z czego opłacić wizytę w klinice i ewentualną operację jeśli będzie taka konieczność…

To okaże się już za godzinę, bo tyle nam zostało do kliniki a jeśli będzie taka konieczność to najmniejszy koszt to ok 20 tysięcy. My już nie prosimy a błagamy Was o pomoc. Jesteśmy przerażeni stanem Belli… Boimy się też, że Bella nie dostanie szansy, bo nie mamy środków, żeby opłacić jej operację.

Kochani, dzisiejsza prośba ma dla nas szczególnie wielkie znaczenie, bo chodzi tu o najważniejszą kwestię - życie i zdrowie naszej Belli 😭 Błagamy, pomóżcie nam i Belli! Trzymajcie też za Nią mocno kciuki, żeby dała radę… Z góry pięknie dziękujemy za każdą pomoc.