Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nazywam się Beniuś. Jestem kotem, którego moi opiekunowie pozbyli się, bo mam złamaną łapkę. Nie pamiętam, co się ze mną działo, bo straciłem przytomność. Mogę Wam tylko powiedzieć, że już od długiego czasu wisi mi tylna łapka, a kość wychodzi bokiem przez skórę. Bardzo boli i nie mam już siły znosić tego cierpienia. Błagam o pomoc.
Do przychodni weterynaryjnej podrzucono kotka z otwartym złamaniem łapki. To zwykły gabinet, bez chirurga i ortopedy. Ktoś kotka podrzucił i zostawił. Zadzwoniono do nas z pytaniem, co robimy? A co mamy robić? Ratować! Uśpić kotka tylko dlatego, że trzeba zrobić operację? Nie!
Zabraliśmy go i przewieźliśmy do szpitala z RTG i chirurgiem. Ratujemy go. Będzie dobrze. Jest tyle wspaniałych ludzi, którzy Ci pomogą, kotku! Ludzie są dobrzy, tylko Ty trafiłeś na łobuzów, którzy Cię wyrzucili z takim cierpieniem.
Rana jest stara, z wystającą kością. A kotek przemiły, tulący się do dłoni. Gdy człowiek do niego podchodzi, mruczy jak agregator, pomimo zastrzyków i opatrunków. Zbieramy na operację i gwoździe, które postawią kotka na łapki.
Prosimy, pomóż nam uratować Beniusia. To młody kotek, który tułał się ze złamaną wystającą kością. Był cały w kleszczach, brudny i głodny. Cierpiał, aż trafił na nas, a my na Ciebie. Maleńka wpłata odmieni jego los. Bardzo prosimy, błagamy.
Loading...