Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W imieniu wszystkich skrzywdzonych i porzuconych zwierzaków bardzo dziękujemy za Waszą pomoc. Dzięki waszemu wsparciu palety karmy i akcesoriów trafiły do potrzebujących zwierząt w objętej wojnie Ukrainie. Część darów została podarowana także naszym podopiecznym i napełniła kocie brzuszki.
DZIĘKUJEMY!
"Od roku jestem domem tymczasowym dla podopiecznych Fundacji Felineus. Dzięki nim mogę pomagać naszym polskim kotom, a od wiosny również kotom z Ukrainy.
To właśnie współpraca z Kasią i fundacją z Kijowa poddała mi pomysł na stworzenie tej zbiórki. Wiem, że w każdej fundacji jest teraz ciężko, wzrost cen, szalejąca inflacja, ilość zwierzaków pod opieką. Niestety na Ukrainie jest jeszcze gorzej: brakuje prądu, wody, żywności, rąk do pomocy. W tym wszystkim nie pomagają przelatujące rakiety, ostrzał i codzienne alarmy.
Tego niestety zmienić nie możemy, ale wspólnie możemy, choć w części, rozwiązać jeden z ich największych problemów - puste kocie brzuszki.
Wraz z koleżanką oraz Fundacją Felineus chcę zorganizować "Zbiórkę bez granic" dla kotów w potrzebie. Jest ich tak wiele, a z każdym dniem te liczby rosną. Są to koty porzucone, znalezione, młode, stare, zdrowe i chore. Każdy czuje, każdy żyje i wierzy że będzie jeszcze dobrze. Ale do tej wiary potrzeba sił, a marzy się lepiej z pełnym brzuszkiem.
*Gdyby komuś bliższe sercu były pieski - dla nich też przyjmiemy pomoc i przekażemy gdzie trzeba.
Jeśli ktoś z was ma ochotę przekazać paczkę karmy, zorganizować zbiórkę dla nas w swojej szkole/pracy/wśród rodziny czy znajomych zapraszam do kontaktu z Fundacją Felineus. Plakaty czekają gotowe, liczy się każde ziarenko karmy!
Jeśli chcesz wysłać paczkę z darami - również prosimy o kontakt na maila fundacji.
Dla tych, którzy nie są w stanie zorganizować zbiórki darów przygotowaliśmy link do zbiórki pieniędzy, za które kupimy karmę, żwirek, suplementy i przekażemy na Ukrainę. Bo wojna wciąż trwa a koty i psy, które trafiają do ukraińskich schronisk po kilku miesiącach tułaczki, są niejednokrotnie w opłakanym stanie.
Pamiętaj dobro się mnoży, gdy się nim dzieli!
Na zdjęciach domy po zbombardowaniu w Irpieniu, Buczy, Kijowie i wielu innych miejscowościach. Wszystkie oryginalne, wykonane przez dowożących żywność wolontariuszy.
Ross i Monika miały to szczęście, przeżyły i są już bezpieczne w nowym domu w Polsce.
Jeśli dotarłeś do końca bardzo dziękuję. Każde udostępnienie mile widziane, każda wpłata na wagę złota!"
Loading...