Bez jedzenia nie przeżyją...

Kochani jest to dla nas i dla innych osób wspierających zwierzęta bardzo trudny okres. COVID spowodował, iż każdy z nas martwi się o jutro... 

My oprócz takich zmartwień mamy kolejne - czym nakarmić zwierzęta, które wspólnie uratowaliśmy. Jest zima, łąki zasypane śniegiem, z powodu zimna zwierzęta więcej jedzą. Kochani, nasze stado miesięcznie chrupie ok. 60 kulek sianka. Mają sianko w boksach i na łące, która została przykryta śniegiem. Kochani prosimy Was o pomoc w przetrwaniu tego okresu. Oprócz sianka walczymy z budową stajni, gdyż wcześniejszy obiekt groził zawaleniem. W Fundacji domek w większości mają chore koniki, te, których już nikt nie chce, bo... chore. Zdrowym znajdujemy domki adopcyjne, jednak te chore zostają u nas. One potrzebują nas, a my potrzebujemy Was. Kochani przyjedźcie, odwiedźcie nas, aby poznać te cudowne zwierzęta. Błagamy o pomoc w ich utrzymaniu.

Miesięczne koszty utrzymania całego stada to ok. 17 tys. zł (czynsz, siano, słoma, owies, specjalistyczne pasze, woda, prąd)  do tego dochodzą wydatki niezaplanowane tj. weterynarz. Kowal co 10 tygodni odrobaczanie co 3 miesiące. Bez Was.... Nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć. Za każdy grosik z całego serca dziękujemy!