Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mimo ogromu starań, jaki podejmujemy w walce o każdą żywą istotę, są sytuacje, w których jesteśmy na przegranej pozycji. Wieloletnie zaniedbania pseudowłaścicieli, wyniszczenie i okrucieństwo nierzadko zwycięża z poświeceniem, leczeniem i robieniem wszystkiego, by postawić żywą istotkę na łapki.
Tak było i z maleńką Miką, która poddała się w zmaganiach z niewydolnością wielonarządową. Pewnego dnia jej serduszko po prostu przestało bić. Organizm się poddał. Nie wytrzymał...
Jak zawsze wylaliśmy tony łez po stracie kochanej podopiecznej. Zrobiliśmy wszystko, by odeszła bez bólu i cierpienia. Tylko to byliśmy w stanie zrobić...
Żegnaj Kochana Miko 💔🖤
Żywe zwłoki - tak możemy ocenić stan maleńkiej suni, która sama przyszła błagać o litość do gospodarstwa pod Polkowicami. Zwierzę nie ma siły podnieść głowy, z oczu dosłownie tryska ropa, zamiast sierści ma wszędzie rany, strupy i blizny. Pod skołtunionym włosem czuć tylko żebra i nic więcej. Jej stan jest dramatyczny - jedziemy właśnie do kliniki ratować maleństwo przed śmiercią. Prosimy o Wasze wsparcie w tej trudnej drodze do zdrowia!
Loading...