Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, dziękujemy za okazane wsparcie dla kotki Lori <3
Z zebranej kwoty opłaciłyśmy badania wstępne, leczenie, kolejny epizod z chorym oczkiem jak również zabieg kastracji.
Dziękujemy, bez Was i waszego wsparcia nie dałybyśmy rady.
Pozdrowienia od kotki Lori.
Przesyłamy kilka zdjęć dla Was z różnych okresów <3
Nowa podopieczna już pod naszymi skrzydłami - kotka Lora. Nasza kochana bielinka, młodziutka koteczka, która była objęta planem naszej terytorialnej sterylizacji pewnego dnia zaginęła. Na karmieniu była codziennie, wybiegała z różnych kryjówek, często czekała o określonej porze. Przekochana, jeszcze dzikawa, ale przeurocza.
Mamy nadzieję, że skradnie czyjeś dobre serduszko.
Szukałyśmy jej wszędzie, w te największe mrozy, straciłyśmy już nadzieję... Szukałyśmy w śniegu, krzakach, śmietnikach, dosłownie wszędzie, na szeroko zakrojonym terenie. Kiedy śnieg stopniał, dalej szukałyśmy, nigdzie jej nie było, więc miałyśmy nadzieję, że przeżyła mrozy, gdzieś ukryta. Dzisiaj, jadąc samochodem, zobaczyłyśmy ją po prawie 2 miesiącach poszukiwań! Tak, to ona.
Szczęście niebywałe, podeszła do nas od razu. Cieszymy się, że nic się jej nie stało, że jest cała, a czy zdrowa to jutro się okaże.. Rzuciło nam się w oczy, że lekko utyka, będziemy sprawdzać nóżkę badaniem RTG.
Ma też małe ranki na ciele, wszystko dokładnie obadamy. Na razie niech dziecię nasze odpoczywa, przeżyła okropną tułaczkę przez te mrozy okrutne. Warto mieć nadzieję, oczy szeroko otwarte i szukać do końca, bez względu na okoliczności.
Z pieniędzy zakupimy również wysokomięsną karmę dla Lori.
Działamy dzięki kochanym Darczyńcom, którzy są z nami każdego dnia. Dołącz do nas i ratuj z nami.
[Aktualizacja 16.03.2018]
Niestety telefon nam się rozładował, więc nowych zdjęć wykonanych w lecznicy nie mamy. Jednak najważniejsze jest zdrówko kotki Lory. Kocia ma sporo ranek na ciele, dostała zastrzyki przeciwzapalne na początek. Być może to jest egzema, a może uczulenie na pchły, zdarzył nam się taki przypadek, kotka miała łyse placki na ciałku przez pchły. Lora została dzisiaj zakropiona lekiem Stronghold (pchły, robaki). Będzie na pewno jeszcze odrobaczana tabletką, najpierw zobaczymy jak się będzie wypróżniała po Strongholdzie. Obserwujemy ją, apetyt ma ogromny i lubi wysokomięsne karmy. Teraz poświęcimy jej czas, zsocjalizujemy i będziemy szukały dla niej odpowiedzialnego, kochającego domu. Kiedy wszystko będzie w porządku, Lorę zaszczepimy, wysterylizujemy, będą wykonane również testy płytkowe na choroby zakaźne.
[Aktualizacja 28.03.2018]
Lora rewelacyjnie zaaklimatyzowała się w "swoim apartamencie", ma ogromny apetyt - bardzo nas to cieszy, jednak łyse plamki nadal są na ciele, smarujemy miejscowo antybiotykiem przez kolejne 7 dni. Kolejno wykonamy testy na choroby zakaźne z krwi. Póki co - oswajamy i leczymy miejscowo, dodatkowo Lori dostaje witaminy i preparat podnoszący odporność.
[Aktualizacja 6.04.2018]
Lori nadal na leczeniu ran skórnych, powoli się już goją po antybiotyku. Apetyt ma ogromny, mamy nadzieję, że wszystko już na ostatniej prostej.
[Aktualizacja 17.07.2018]
Lori przeszła niecały miesiąc temu zabieg sterylizacji, uruchomiłyśmy procedurę szukania dla niej jedynego domu i dopadła ją infekcja - 40 stopni gorączki, ropiejące oczy, osowienie. Dzisiaj kolejna wizyta, kolejne zastrzyki, trzymajcie kciuki za Lori.
Prosimy również bardzo o wsparcie zbiórek, lato jest tak samo ciężkie jak zima, więc każda pomoc jest dla nas na wagę złota.
* kwota zbiórki może ulec zmianie, w zależności od okoliczności. Na razie to podstawy: badania, leki, szczepienia, karma.
Loading...