Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki hojności ludzi dobrej woli z zebranych środków udało się zakupić 20 kg suchej oraz 67 kg mokrej karmy. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy pomogli przetrwać zimę i napełnić brzuszki tomaszowskim bezdomniakom. Jesteście ludźmi o wielkich sercach!
Blokowisko, jakie wszyscy znamy. Różni ludzie, różne poglądy. I wśród nich dwie karmicielki – pani Ela i pani Grażyna. Dwie obce sobie osoby, których drogi skrzyżowały się w miejscu dokarmiania kotów. Działają teraz wspólnie, ale tak jak u wielu karmicieli ich sytuacja nie należy do łatwych.
Obie panie przygarnęły kilkanaście kocich (i nie tylko) istnień z ulicy i uratowały wiele kotów z sąsiedniej posesji, gdzie prym wiódł alkohol i dobra zabawa. Dla zwierząt nie było tam nawet miski z jedzeniem, tylko czasami rzucone kuchenne odpady. Zwierzaki rozmnażały się w zawrotnym tempie, a choroby, inne zwierzęta i samochody je dziesiątkowały.
Karmicielki szybko ustaliły plan działania i rozpoczęły sterylizację kotów. Na dzień dzisiejszy sytuacja wydaje się być opanowana. Pomimo sprzeciwu wielu osób, karmicielki rozstawiły ocieplane budy i wyznaczyły 5 miejsc do karmienia. Trzeba jednak mieć jeszcze czym nakarmić, a to nie lada wyczyn, bo kotów jest 16, a wśród nich dwa maluchy. O tym jak bardzo z tymi kotami związane sa dokarmiające świadczy chociażby fakt, że każde dokarmiane futerko ma swoją historię i imię. Ale wiadoomo, że dobre chęci same nie wystarczą, gdy portfel świeci pustkami. Budżet opiekunek kotów został mocno nadszarpnięty pokryciem kosztów sterylizacji i leczenia więc na odpowiednią ilość karmy już brakuje funduszy. I mimo że karmicielki starają się jak mogą, uzupełniają dietę swoich podopiecznych mięsem i podrobami, to jednak jest to kropla w morzu potrzeb. Zbliża się zima. To czas, kiedy kocie zapasy jedzenia powinny być szczególnie wysokokaloryczne.
Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc właśnie do Was. Musimy zrobić wszystko, żeby zapewnić im zimą pełne miseczki. Nie możemy dopuścić do tego, żeby tyle pracy tych karmicielek poszło na marne. Tylko dzięki nim, te 16 kotów żyje i jest zdrowe. One już dały im wszystko co mogły a nawet więcej, teraz nasza kolej. Pomóżcie, gorąco prosimy!
Karmicielki zwracały sie o pomoc do różnych organizacji. Pomoc w postaci karmy zaoferowała nasza fundacja. Miasto Kotów jest organizatorem tej zbiórki i całą zebraną z niej kwotę przeznaczy na zakup karmy suchej i mokrej dla tych konkretnych kotów – podopiecznych pań – Eli i Grażyny.
Loading...