Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Z całego serca dziękujemy za pomoc. Dzięki Państwa wsparciu udało się ocalić leśnego pracownika, który na nowe życie otrzymał nowe imię- Nikolas ❤️
Kochany Święty Mikołaju…
Jedyne, o co ostatni raz w moim życiu proszę, to tylko o to, żeby umieranie nie bolało… Stoję w skupie koni, czekam już tylko na śmierć. Oby szybko nadeszła i zakończyła tą moją ziemską gehennę… Nie mam imienia, nie mam domu, nie mam swojego człowieka, nie mam nic.
Jedyne co mi pozostało również niebawem zostanie mi odebrane - życie. Dla takich koni jak ja nie ma już nadziei. Tylko cud może mnie ocalić. A ja w cuda już chyba nie wierzę… Życie nigdy mnie nie rozpieszczało… Bardzo ciężko pracowałem w lesie. Taka praca to praca ponad siły dla każdego stworzenia… Dla mnie też była za ciężka. Nie dawałem już rady. Pewnie dlatego znalazłem się teraz w tym obcym miejscu, bo przestałem być potrzebny… Przepraszam, że nie byłem wystarczająco dobry. Bardzo się starałem, ale niestety moje spracowane ciało już nie dało rady… Byłem spokojny, posłuszny… Cierpliwie znosiłem te wszystkich poniżenia, pracowałem ile sił, nie dojadałem. Robiłem wszystko, co mi kazano. Dlaczego więc znalazłem się w takim miejscu? Czy nie zasłużyłem na spokojną emeryturę? Czy nie jestem wystarczająco dobry? Może nie wyglądam wystarczająco pięknie? Powiedz mi dlaczego?
Nie wiem, co zrobiłem źle… Myślisz, że jest dla mnie jakaś szansa? Czy dane mi będzie jeszcze kiedyś zobaczyć słońce? Czy skosztuje jeszcze tej soczystej, zielonej trawy? Czy moją grzywę jeszcze kiedyś rozwieje wiatr? Czy spróbuję kiedyś marchewki? Wiesz, nigdy jej nie jadłem… Czy jest dla mnie jakaś szansa?
Kochany Mikołaju, tak bardzo się boję… Nie chce umierać…
Bezimienny koń z lasu…
Grudzień to czas magii, zadumy, cudów, radości, prezentów. Przede wszystkim czas długo wyczekiwanych Świąt Bożego Narodzenia. Jednak czy dla wszystkich to taki cudowny i magiczny czas? Otóż nie Kochani. Dla zwierząt Grudzień to tak samo jak pozostałe, miesiąc przepełniony bólem, cierpieniem, śmiercią, kresem życia, zabijaniem. Dla nas to końcówka roku, dla wielu istot to końcówka życia. W skupie koni rzeźnych stoi właśnie taki koński nieszczęśnik, który czeka na swój marny koniec. Czeka na wyjazd do rzeźni. Co roku przed Świętami staramy się ocalić jakiegoś końskiego skazańca… W tym roku pragniemy ocalić życie leśnego pracownika.Dla Niego jesteśmy jedyną nadzieją. Możemy być jedynym dobrem, jakie go w życiu spotka. Razem możemy pokazać spracowanej istocie, że Grudzień naprawdę może być magiczny i radosny. Możemy podarować mu najpiękniejszy prezent - życie. Uwierzcie, że żaden nawet najdroższy prezent nie ma takiej wartości jak podarowanie komuś życia. Aby mógł korzystać z uroków końskiej emerytury. Aby żył potrzebuje pomocy w zebraniu środków na ocalenie jego życia... Kochani, każda wpłacona złotówka jest na wagę jego życia... Prosimy, pomóżcie…
kwota obejmuje cenę życia, ewentualnego transportu, koszty weterynarza i kowala oraz niezbędnych suplementów
Loading...