Psów i kotów świat BEZ KRAT

Mamy takie marzenie. Pojechać do dowolnego schroniska, podejść do bramy a tam zobaczyć zardzewiałą tabliczkę "ZAMKNIĘTE Z POWODU BRAKU BEZDOMNYCH ZWIERZĄT".

Marzymy o wygraniu tego konkursu, by z otrzymanej dotacji pomóc zlikwidować bezdomność choć jednej gminie wiejskiej. Tak, dotację przeznaczymy na sfinansowanie zabiegów kastracji i czipowanie zwierząt mających opiekunów których nie stać na samodzielne sfinansowanie zabiegów. Wybierzemy najbiedniejszą gminę wiejską, przeszkolimy urzędników, naprawimy Program Opieki jaki realizują, poprawimy umowę z hyclem i schroniskiem i wykastrujemy i zaczipujemy jak najwięcej psów i kotów. Dodatkowo przeprowadzimy akcję edukacyjną mieszkańców.  

Czy choć raz pomyślałeś, dlaczego w schroniskach jest ponad 150 000 zwierząt? Bo nikt ich nie chce. Bo ktoś rozmnożył swoją suczkę i kotkę a ich potomstwo wyrzucił albo rozdał wszystko jedno komu, na pierwszym lepszym portalu ogłoszeniowym. Temu "ktosiowi" jest wszystko jedno. Nam NIE JEST WSZYSTKO JEDNO. Psy i koty nie powinny patrzeć na świat przez kraty. Powinny być obok kogoś, kto je kocha, kto będzie przy nich, gdy będą chore i wtedy gdy przyjdzie im odejść z tego świata.

Wysłuchaj tego wystąpienia, pomóż nam w tej walce o puste schroniska, bo żaden pies i żaden kot nie zasłużył na to by swoje życie spędzić w więzieniu.

Naszym marzeniem są PUSTE SCHRONISKA. Nasza organizacja wspólnie z hodowcami z Polskiego Porozumienia Kynologicznego walczy o wprowadzenie pakietu obowiązkowej kastracji zwierząt nie hodowlanych i czipowania psów i kotów, a także o certyfikację hodowli, by zdecydowanie poprawić dobrostan zwierząt rasowych. Walczymy również o stworzenie Krajowego Funduszu Zapobiegania Bezdomności, z którego mogłyby otrzymywać dofinansowanie wszystkie gminy, które chcą zlikwidować bezdomność psów i kotów poprzez kastrację i czipowanie.

Nie chcemy ratować zwierząt przez kolejnych tysiąc lat. My chcemy je Uratować przed bezdomnością, Uratować od wegetacji w miejsach odosobnienia w któym dostają za dużo, żeby umrzeć a za mało, żeby żyć NAPRAWDĘ.