Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Koteczka próbowała żyć na wsi.
Gdy ją i jej młode zabieraliśmy, nie wiedziała, że wisi nad nią wyrok. Widzicie te uszy?
Miejscowi tak zareagowali, że jest chora, odkarmi młode i będzie trzeba ją ubić, bo roznosi zarazę :(
Resztki jej uszków wyglądały tragicznie, żywa czerwona masa między strupami, podejrzenie raka płaskonabłonkowego.
Gdy do nas trafiła była wycieńczona, wychudzona, karmiąca swoje maluszki, więc pole manewru do antybiotykoterapii z powodu karmienia było małe, ale zaczęliśmy leczyć, wzmacniać.
Koteczka przeszła zabieg sterylizacji oraz pobrania próbek z uszków do badania histopatologicznego. Czekaliśmy na wyniki i mamy je - zapalenie skóry, owrzodzenia mogą być na tle nadwrażliwości na alergeny.
Zmiany są o charakterze postępowym nienowotworowym, ale jednak mogą mieć charakter nowotowrowy. Mimo wdrożenia leczenia rany goją się, a następnie otwierają na nowo.
Weterynarze po konsultacji podjęli decyzję skrócenia uszków, by oszczędzić kotce nie kończącego się leczenia, a także by zmniejszyć ryzyko wystąpienia nowotworu.
Koteczka po zabiegu czuje się dobrze, je za dwóch. Nadrabia ciężkie czasy.
Dzieciaczki mają już dom, teraz pora na nią, kiedy znajdzie się wspaniały dom dla tej koteczki
Szukamy dla niej spokojnego domu, który pozwoli jej odkryć dobre strony relacji kocio-ludzkiej.
Prosimy Was, pomóżcie nam, koszty hotelowania kociej rodziny, koszty leczenia przerastają nasze możliwości. Koteczki nie można było tam zostawić. Hotelowania maluszków, odpchlenia, odrobaczenia, surowica, przerastają nasze możliwości. Na tę chwilę koszty wynoszą już 1 753 zł.
Loading...