Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Białas jeszcze będzie długo leczony, zyskał jednak dom.
Cześć, jestem Białas. Siedzę tu zupełnie sam… Siedzę od kilku lat, a może dłużej? Od dawna jest mi zimno. Zmarznięte łapki sprawiają ogromny ból, kiedyś były różowe i miękkie, a dziś są brudne i sine.
Wy ludzie mówicie, że jest -20 stopni, a ja mówię, że temperatura jest śmiertelna dla małych, kocich ciałek. Kiedyś ktoś mnie kochał, bo mam wyjątkowe oczy, bo futerko białe jak śnieg i podobałem się, jak byłem kuleczką, ale szybko urosłem. Okazało się, że jestem głuchy, że nie bawię się z dziećmi, bo ich po prostu nie słyszę, a do tego głośno oddycham i jestem inny, więc mnie wyrzucono…
Białas ma ponad 10 lat. Z racji wieku stracił prawie wszystkie zęby, w związku z czym ma problemy z jedzeniem. Nawet przez gęste futro widać linię kręgosłupa, jest chodzącym szkieletem. Ten kot jest wyjątkowy, bo pomimo swojej głuchoty żyje od dobrych 10 lat (od tylu go pamiętam, a przybył do mojego stada już jako dorosły kocur).
Gdy był młody i silny, nie straszne mu były biegające luzem psy, lisy, czy jeżdżące auta, których nie słyszał – często widziałam jak w trakcie dnia spał na płocie, lub na cienkich gałęziach utrzymując równowagę niczym ptak. Obce mu były choroby, czy zima i mróz, ale jego wiek sprawił, że nie ma już sił.
Wczoraj znalazłam go na swojej działce, wychudzonego, zmęczonego życiem i dygoczącego z zimna i choć jest dzikusem – pozwolił mi się sobą zaopiekować. Patrzył tymi sowimi pięknymi ślepiami i prosił o pomoc. Gdy go głaskałam po chudym ciałku, mruczał głośno, on zna ludzki dotyk, tylko już zapomniał, jak to jest być domowym i kochanym kocurem.
Zabrałam go do domu, gdy wyszedł z kontenera, a jego łapki dotknęły ciepłej podłogi stanął i patrzył, próbując zrozumieć, czemu nic go w te łapki nie ziębi… Obiecuję, że już nigdy nie będzie mu zimno w łapki, a niewiele już mu tego życia zostało.
Białas jest stary, niezbyt wylewny, chudy, od urodzenia głuchy, nie ma zębów, jego futro już nie lśni, ale jest piękny i wyjątkowy, bo jest kotem.
Zbieramy na leczenie i diagnostykę kociego stauszka.
Loading...