Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Miejscowi mieli ją dobić, bo ledwo żyła, a po wsi błąkała się od jakiegoś czasu. Ostatnio już nie miała siły, bo katar i lejąca się biegunka wyniszczyły ją tak bardzo, że o chodzeniu gdzieś dalej mowy nie było.
Szkielecik z odparzonymi łapkami, odbytem i ogonem. Temperatura 34-35 stopni. Wszystkiego 0,62 kg.. A zęby już stałe, czyli dobre 6 miesięcy skończone.
Opatrzność ma jednak swoje plany, bo na Święta przyjechali do rodziny młodzi ludzie i zainteresowali sponiewieranym kociakiem.
Szybki kontakt do nas, do fundacji i szybki wyjazd do kliniki 24 h do Lublina, bo w sobotę wieczorem nie ma innych opcji. A decyzja jedna: musimy ją uratować!
Spójrzcie na wyniki, tragedia! Koteczka musi pobyć w klinice, leczenie zapowiada się długie i nie daje 100% sukcesu.
Wiem, ze macie dobre, wrażliwe serca i wspomożecie fundację grosikiem. Ze swojej strony obiecuję, że zrobimy wszystko, aby Bida, bo takie imię dostała, wróciła do formy i znalazła kochający dom. Dziękujemy za wsparcie!
Loading...