Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kotunia doszła do siebie. Guzy zniknęły.
Pojawił się.... charakterek :)
Pani kot doskonale umie zakomunikować żę coś jej nie pasuje.
Głaskanie i owszem, ale na jej warunkach.
Żżyła się ze stadem pani Agaty, zostanie tam jako rezydentka.
Serdecznie dziękuje wszystkim którzy pomogli jej w dramatycznym czasie.
Podzieliła się swoimi pieniążkami z 2 połamańcami bo to w sumie dobra kota jest :)
Nie, nie chciałam mieć dzieci – nie mam jeszcze roku, sama jestem jeszcze dzieckiem. Nie, nie chciałam rodzić ich w brudnej piwnicy – przerażona, obolała, bez sił. Nie, nie chciałam patrzeć, jak „człowiek” je topi - ich śmierć złamała mi serce. O tym, że nadal żyję, przypomina mi tylko palący ból.
Osierocona mamunia – biedna kotka znaleziona w dramatycznym stanie. Straciła dzieci, w sutkach wywiązał się paskudny stan zapalny. Każda karmiąca mama wie, jak to boli/ Potrzebuje wielu ciepłych myśli – na razie jest tak obolała, że opiekunka boi się jej dotykać. Spójrzcie, jaka jest udręczona:
Potrzebuje dobrego domu. Kiedy dojdzie do siebie będzie uroczą kotunią. Potrzebuje finansów na pokrycie kosztów leczenia, jak również dobrej karmy, żeby mieć siłę do walki.
Dziękujemy Pani Doktor z lecznicy Kamvet w Łapach za zdjecia kotuni.
Gdyby ktoś chciał pomóc, może skontaktować się p. Agatą 513 177 513
Loading...