Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Choć nasze serca są złamane i ciężko nawet o tym pisać niestety muszę. Niedźwiadek nie żyje ???
Wykarmiliśmy go butelką, wstawaliśmy w nocy, chuchaliśmy, dmuchaliśmy, by po kilku miesiącach zabrał go FIP. Nie miałeś Niedźwiadku długiego życia, nie zaznałeś własnego domu, nasz dom był jedynym jaki miałeś. Kochaliśmy Cię tak mocno, a teraz jest już pustka...
Walczyliśmy do końca. Zawsze tak robimy.
Niestety musimy decydować kiedy pomóc zwierzakowi godnie odejść i tak zrobiliśmy. Podjęliśmy wspólnie z lekarzami jedyną słuszną decyzję o eutanazji. Przyszły pierwsze wyniki badań (krew i badanie płynu). Nie było wyniku PCRa, na to jeszcze poczekamy. Wyniki badań w połączeniu z tym, jak w ciągu doby drastycznie pogorszył się jego stan nie dawały złudzeń. Nie meiliśmy już jak mu pomóc, nie było już leków, które by pomogły. Mogliśmy mu przeciągnąć życie o dzień, dwa, maksymalnie trzy lub cztery. Przytuliliśmy go razem ostatni raz, powiedzieliśmy mu, że go kochamy i ile osób się o niego troszczyło. Dostał zastrzyk, po którym nie było już cierpienia i bólu. Próbowaliśmy, staraliśmy się, tym razem to jednak był FIP, a z FIPa kota wyleczyć się nie da.
Diagnozę potwierdziła wykonana sekcja zwłok, która nie dała złudzeń, że mogłoby być to cokolwiek innego. Nieduży kot miał w brzuszku ponad pół litra płynu, żłtego, ciągnącego płynu, który odebrał mu życie..
Dziękuję Wam za to, że mogliśmy walczyć, ściągnąć drogie leki, badać. Dzięki Waszym wielkim sercom opłaciliśmy wszystkie koszty leczenia, diagnostyki i sekcji zwłok Niedźwiadka. Mogliśmy walczyć, maluszek nie pozostawił po sobie żadnych długów ani zaległości. Jeśli cokolwiek jeszcze będzie trzeba zapłacić to będą to drobne sprawy, z któymi na pewno się uporamy. Dziękujemy Wam za to.
Poniżej wstawiam te wyniki badań, które odebraliśmy (krew i płyn).
[Aktualizacja 20.02.2018]
Kochani, niesamowicie dziękujemy Wam za odzew w sprawie Niedźwiadka. Dzięki Wam kocurek dostaje już Virbagen, Ornipural, całą masę innych leków i preparatów, na które bez Waszej pomocy nie moglibyśmy sobie pozwolić.
Pobraliśmy płyn i krew do badania. Nie udało się, pomimo kroplówek, pobrać krwi z łapki i maluszka trzeba było kłuć w szyję. Udało się, ale na wyniki jeszcze chwilę musimy poczekać.
W pyszczku porobiły mu się wielkie nadżerki. Nie ma się z czego cieszyć, ale te nadżerki rozbudziły we mnie wielką nadzieję. Płyn w brzuszku może się pojawiać od powikłanej kaliciwirozy i tak też było w przypadku Kapselka, którego udało się uratować, choć było bardzo ciężko. U niego też najpierw pojawił się płyn, potem nadżerki. Niestety, Niedźwiadek tego płynu ma znacznie więcej, ale walczymy! I on też walczy. Dziś znowu zjadł samodzielnie i to nasz mały (WIELKI) sukces.
Niestety pieniążki kończą się w tempie szybszym niż ekspresowe. Szpitalik, diagniostyka, kosztowne leczenie - to wszystko pochłania niewyobrażalne ilości gotówki... Jestem zmuszona zwiększyć kwotę zbiórki i dalej błagać Was o pomoc.
Wstawiam też filmik. Nieco niewyraźny, ale widać, że Niedźwiadek żyje, chce żyć i mamy o co walczyć!
------------------------------------------------------------
Macie czasem tak, że w jednej sekundzie wali się wam cały świat? Mój zawalił się wczoraj. Jeszcze nigdy tak rozpaczliwie nie błagałam Was o pomoc. Teraz błagam...
Niedźwiadek to kotek, który trafił do nas jako kocia, niesamodzielna dzidzia. Wykarmiliśmy go butelką, wychuchaliśmy, urósł, wylkastrowaliśmy, zaszczepiliśmy.
Niedawno zaczął kichać, podleczyliśmy koci katar. Nagle, z dnia na dzień jego brzuch zrobił się niewyobrażalnie wielki. Zdjęcie tego nie ukazuje, ale brzuch jest tak ogromny, że utrudnia mu chodzenie. 
Pełni obaw pojechaliśmy do lekarza. USG nie pozostawiło nam złudzeń. Pełno płynu w jamie brzusznej.
Niestety - jest to młody kocurek u którego ostatnio wystąpił spadek odporności. Płyn pojawił się szybko i w ogromnej ilości. Jest duże prawdopodobieństwo, że to FIP, jednak nie ma pewności i musimy spróbować go ratować. Przecież płyn w jamie brzusznej to nie musi być FIP, musimy sprawdzić wszystko inne.
Na już musimy zebrać środki na diagnostykę i leczenie, czyli:
- poszerzone badanie krwi;
- badanie płynu;
- PCR, który da nam jakiś obraz na to, czy to może być FIP;
- kurację Virbagenem Omega (jedna tura to ok. 1000zł, a potrzebne są aż 3);
- dodatkowe leczenie;
- środki wspomagajace odporność.
Sprawa jest jasna - bez Waszej pomocy on umrze. Fundacja boryka się z kryzysem, nie mamy już nic, nie mamy za co go leczyć. Bez leczenia nie przeżyje nawet tydzień. Prosimy- pomóżcie!
Loading...
