Błagamy o pomoc! Ile cierpienia jest w stanie znieść jeden pies? Czy to jeszcze za mało, by zasłużyć na szczęście?

Pamiętacie Fado? Teraz Pluto.

Znaleziony wraz z siostrą dwa lata temu błąkający się w lesie jako kilkumiesięczne szczenie. To nie była łatwa historia. Pluto miał zmiażdżoną wówczas łapę i przeszedł kilka operacji i zabiegów, by mógł normalnie funkcjonować. Znalazł kochający dom i myśleliśmy, że nasza rola dobiegła końca, myśleliśmy, że już dość to młode psie ciałko zniosło bólu w swoim krótkim życiu. I wiecie co? Nawet nie mieliśmy pojęcia, jak bardzo się myliliśmy. Dostaliśmy informacje, że stan Pluto się pogarsza, na łapie pojawiła się ogromna narośl tak!

Na tej samej łapie, o którą tak walczyliśmy od dwóch lat... Po konsultacjach z kliniką okazało się, że trzeba łapę amputować. Aktualnie Pluto jest po kolejnej w swoim życiu operacji i uczy się funkcjonować na trzech kończynach. Jedynym szczęściem jakie go spotkało to miłość jaką otrzymał w nowym domu, wiemy że jest kochany i był od początku, kiedy się w tym domu pojawił. Chcielibyśmy sprawić, by to psie dziecko, o które tak długo walczyliśmy mogło cieszyć się w końcu życiem, na które tak bardzo zasługuje. Już dość bólu i cierpienia. Już wystarczy. To zbyt wiele jak na jedno małe stworzenie. 

Bardzo Was prosimy o pomoc!