Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tak pisze o nim Gosia:
Pamiętacie pierwsze dni wojny w Ukrainie i przejmujące obrazy ludzi, uciekających ze swoimi zwierzętami? Niosących psy i koty na rękach przez zawalony most w Irpieniu? Tłoczących się z całym dobytkiem i zwierzakami na dworcu we Lwowie?
Wśród nich byli Oni i ich pies - Bojar. Olbrzymi, nieporadny dog niemiecki. Wiem tylko tyle, że udało im się dostać do Polski. Trafili do pensjonatu, który stał się tymczasowym domem dla wielu Ukraińców. Szukali mieszkania, szukali pracy. Bojar okazał się kulą u nogi. Przerosły ich koszty, nikt nie chciał wynająć im mieszkania z takim wielkim psem. Zostawili go w pensjonacie i pojechali dalej...
Nie chcę nawet myśleć co czuli, co czuł on. Wyrwali go z Ukrainy gdzie najpewniej czekałaby go śmierć, ale tu nie mogli zrobić nic więcej.
Niespełna roczny, wrażliwy, delikatny Dog Niemiecki trafił do kojca z budą. Zmarniał, schudł, poranił grzbiet o wejście do za małej dla niego budy. Męczyły go biegunki i chłód. Ale przetrwał i nie stracił pogodnego usposobienia, czekał cierpliwie na cud...
Dziś jest u mnie, pięknieje w oczach, szybko dochodzi do siebie i zaczyna rozglądać się za domem na zawsze. Jeśli masz miejsce w sercu i na kanapie dla pięknego, dumnego Doga Niemieckiego - czekamy z Bojarem na kontakt...
Zabiedzony, niechciany, wychudzony, przebywa u naszaj koleżanki Gosi "Z Jaśkowej Dolny" na tymczasie.
Wymaga dobrej karmy, wizyt u weterynarza. To mlody pies, przywrócmy mu radość życia.
Bedziemy w odpowiednim czasie szukac dla niego domu. Wiec jesli mocniej zabiło Ci serce zapraszamy do kontaktu.