Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Udało się - pięknie dziękujemy! Zbiórka pokryła część kosztów leczenia Kisiela, a on sam jest już szczęsliwy w nowym domku stałym!
Kisiel został znaleziony na ulicy potrącony przez auto. To był środek miasteczka. Nikt się nie zatrzymał, żeby mu pomóc, a on nie mógł się ruszyć z bólu i szoku.
Na jego szczęście ktoś zadzwonił po pracowników schroniska. Nie było łatwo, ale udało się go zabrać z ulicy. Po badaniach, w tym zdjęciu USG lekarz schroniskowy powiedział, że nie podejmie się operacji łapy. Nie pozostało nam nic innego, jak czym prędzej zabrać Kisiela pod nasze skrzydła.
Od razu trafił do szpitala. Podczas pierwszej diagnozy i oględzin dał się poznać jako pies agresywny. Na szczęście wszyscy wiedzieli, że to agresja na stres i ból. Lekarze próbowali nastawić jego łapkę, Ale nie udało się! Konieczna jej operacja! Jak najszybciej. I tak już za długo czekaliśmy po wypadku. Kisiela czeka amputacja główki udowej. Niby nic strasznego, ale operacja to operacja. W pełnej narkozie.
Kisiel miał tę operację, Zaraz dowiemy się, ile ona kosztowała i czy mamy za nią jak zapłacić. Kwota oscyluje około 4000-4500. To dla nas bardzo dużo, ale mieliśmy wybór - dać Kisielowi sprawność albo nie. Być może nasze działania na długo zablokują działania fundacji - ale warto było! Dziś Kisiel już nie gryzie, a nawet się uśmiecha. Jest bardzo dzielny i kochany. Za parę tygodni sprawi swojej rodzinie dużo szczęścia. Ale najpierw leczenie.
Pomóżcie nam pomagać! Mamy tylko Was.
Loading...