Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Born to ogromny, przeraźliwie chudy i upodlony "azjata". Miał dom, w którym ktoś obciął mu uszy i zmasakrował prawy fąfel. A potem wyrzucił na ulicę.
Born trafił do schroniska. Tam całym jego życiem stała się blaszana klatka, w której mógł zrobić dwa kroki w przód, dwa z powrotem i ani jednego w bok. Za mała buda, za małe miski, zasikany beton pod łapami.
Born w końcu został adoptowany - na dwa dni. Pogryzł sukę rezydentkę i złapał za rekę opiekunkę. Wrócił więc od razu do blaszanej klatki. Wydawało się, że przekreślił swoją szansę na zawsze. Jednak osoba, której nie powiodła się jego adopcja, nie ustawała w poszukiwaniu ratunku i trafiła do naszej fundacji.
Świadomość, że jesteśmy ostatnią szansą dla wynędzniałego i niezbyt miłego psa sprawila, że mimo braku miejsca i środkow, Born trafił do Ducha. Tu urodził się na nowo.
Teraz żyje spokojnie w "Duchu", ale perspektywy na znalezienie mu domu są nikłe bardziej niż obłok pary z jego paszczy w zimowy dzień. Bo kto chciałby wielkiego, starszego już brzydala.
Wesprzyj nas w utrzymaniu wielkiego Borna w Duchu. My nie zawiedziemy, a Born odwdzięczy się wielkim psim uśmiechem.
Z ogromną wdzięcznością - Born i Duch Leona.
Loading...