Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani pomagacze,
dzięki Waszej pomocy Borys mógł przez kolejny miesiąc mieszkać w bezpiecznym hoteliku. Pies nadal pozostaje pod opieką Fundacji – zanim zostanie oddany do adopcji musi się jeszcze wiele nauczyć. Jego zachowanie i reakcje wymagają doskonalenia.
Bardzo dziękujemy, że nie przeszliście Państwo obojętnie wobec naszej prośby!
Borys miał wszystko: miłość, dom, ciepło, bezpieczeństwo... w jednej chwili odebrano mu wszystko... Jego człowiek, który stanowił cały świat dla Borysa, musiał się przeprowadzić, a w nowym domu nie było miejsca dla psa. Z kanapy Borys trafił do czegoś, co miało przypomniać budę. Nagle jego świat został wyznaczony długością łańcucha. Mijały samotne godziny, dni, tygodnie, a on trwał i liczył na cud. Cudu nie było. Nie było powrotu do domu. Nie było rąk, które znów utuliłyby zagubionego psa. Borys zamknął się w sobie, trochę zdziczał, ale w oczach nadal miał nadzieję...
Zabraliśmy psa pod naszą opiekę... wiemy że to jeden z wielu, który żył na łańcuchu, ale chcieliśmy dać mu szansę na nowe życie. Dziś Borys jest bezpieczny, jednak nikt nie pyta o jego adopcję, nie zgłosił się zaden dom tymczasowy, który podarowałby mu bezpieczną przystań. Psiak zamieszkał w hoteliku, w którym odzyskuje wiarę w człowieka i uczy się bycia u jego boku.
Hotelik, w którym przebywa, to dla nas co miesiąc koszt 600 zł. Bardzo trudno zdobyć te pieniądze, dlatego bardzo prosimy o pomoc. Nawet najmniejszy datek na rzecz chłopaka daje mu czas na powrót do normalnego zycia. Borys potrzebuje tylko czasu, podarujmy mu lepsze życie!
Loading...