Bruja z wielkim noskiem - potrzebna diagnostyka

Bruja (Brucha) to około dziesięcioletnia kotka żyjąca na jednym z gdyńskich blokowisk.

Z relacji karmicielki - 8 lat temu pod okoliczny sklep mięsny podjechało auto, z którego wystawiono zawiązany worek. Panie ze sklepu oburzone, że ktoś podrzuca im śmieci wybiegły ze sklepu i zdziwione stwierdziły, że worek miauczy. Okazało się, że wewnątrz znajduje się dorosły kot.


Ponieważ kot jest duży, wygląda jak kocur i nigdy nie miał młodych to przez te 8 lat uchodził za kocura. Dopiero teraz w lecznicy okazało się, że to kotka.

Kotka zamieszkiwała w krzakach na terenie okolicznego kościoła. Po pewnym czasie i kotka i jej karmicielka zostały przepędzone. Na jakiś czas zniknęła, a po powrocie zorganizowano jej prowizoryczne lokum w okolicy sklepu. Niektórzy mieszkańcy podrzucali kotce jakieś resztki, a inni  niejednokrotnie obrzucali starsze i schorowane karmicielki wulgarnymi epitetami.

Wraz z nadejściem ostaniej fali zimna Brucha zaniemogła. Kulała na przdenią łapkę - zupełnie na niej nie stawała a na skutek tego momentami traciła równowagę. Ponadto od dwóch miesięcy powiększa jej się sukcesywnie obrys nosa.

Obecnie Kotka zabrana przez wolontariuszkę Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego przebywa na leczeniu stacjonarnym w zaprzyjaźnionej lecznicy. Wstępna diagnostyka nie wskazuje zbytnich odchyleń od normy. Samoistnie ustąpiła kulawizna, kotka nie ma kataru ani żadnej innej wydzieliny z nosa i okolic, wyniki krwi wskazują jedynie na małą infekcję. Parametry nerkowe, wątrobowe idealnie w środku normy. Zdjęcie RTG nie wskazuje na żadne patologie/nacieki - zrosty, ani w obrębie kości, ani tkanek miękkich.

Bruja ma apetyt, zaczepia ludzi i chciałaby zamieszkać w domu :)

Przed kotką dalsza diagnostyka  - prawdopodobnie pobranie wycinków do badania hist - pat, być może dalsze szczegółowe badania krwi (poziom hormonów - w kierunku guza nadnerczy, przysadki - akromegalia?)

Prosimy o pomoc finansową potrzebną na zdiagnozowanie kotki oraz opłacenie jej hoteliku.