Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzień przed Wigilią. Wszyscy zajęci przygotowaniem do Świąt Bożego Narodzenia, my też się szykujemy...
Dzwoni telefon, rozpaczliwy głos w słuchawce błaga o pomoc. Ukochany pies w typie owczarka niemieckiego uciekł wczoraj wraz ze swoim kompanem z posesji. Kompan wrócił dziś do domu sam, bez swojego przyjaciela. Właściciele Bruna (bo tak ma na imię) wraz z jego przyjacielem, drugim pieskiem w typie owczarka niemieckiego wdrożyli poszukiwania.
Pies zaprowadził ich do miejsca, gdzie leżał jego przyjaciel.
Leżał przy torach kolejowych przy wysokiej skarpie daleko za zabudowaniami, trudny do zlokalizowania i czekał na śmierć. Potrącony przez pociąg z urwanym ogonem, zakrwawiony, nie mógł się podnieść.
Wszelkimi siłami położyliśmy koce i w czwórkę próbowaliśmy wydostać się z tego "wąwozu". Skarpa wysoka, piesek ciężki, no i jeszcze sypie śniegiem.
Trzeba było psa przetransportować do samochodu, było ciężko, ale UDAŁO SIĘ!
Piesek pojechał na ostry dyżur, gdzie czekał już chirurg. Na szczęście kręgosłup cały. Bruno przeszedł już pierwszy zabieg amputacji ogona. Wykonano szereg badań, RTG i USG. Dzisiaj będzie odpoczywał w lecznicy. Przed nim jeszcze poważna operacja biodra.
Koszt leczenia przerasta opiekunów. To ludzie o WIELKIM sercu, ale nie są zamożni i nie stać ich na tak duże koszty leczenia. Dzisiejszy koszt to 1400 zł, a to dopiero początek.
Kochani, pomóżmy Bruno stanąć na łapki, nie przejdźmy obojętnie. Każda wpłacona kwota to krok do dalszego leczenia Bruna, który większość swojego życia spędził w schronisku. Dziękujemy z góry za pomoc w walce o życie Bruna.
Loading...