Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bruno został wyleczony. Ponieważ nie wykazał chęci dogadania się z człowiekiem, zdecydowaliśmy się go wypuścić w miejscu, które jest przyjazne kotom.
Bruno ma się dobrze, jest dokarmiany i ma się gdzie schronić. Został też wykastrowany, więc nie wdaje się w bójki z innymi kotami.
Bardzo dziękujemy za wsparcie Bruna. Dzięki Wam znów może się cieszyć wolnością :)
Giełda towarowa w Gdyni to miejsce, w którym jako Fundacja jesteśmy odpowiedzialni za koty - karmimy je, leczymy i sterylizujemy. Niestety, jest to też miejsce, gdzie ludzie chętnie podrzucają swoje koty, które stały się zbędne.
Takim kolejnym kotem jest właśnie Brunon, kolejny kocurek wyrzucony przez ludzi, którzy mieli go kochać. Nie potrafił odnaleźć się na giełdzie, szukać pożywienia czy schronienia. Długo nie wiedzieliśmy o jego istnieniu. Pewnego dnia wyłonił się z krzaków - chudy, zaropiały, wyrudziały, cały we wszołach i kleszczach. Nie było co się zastanawiać - transporter i do lecznicy.
Brunona początkowo umieściłyśmy w lecznicy. Miał być wykastrowany i podleczony. Zapowiadało się, że leczenie będzie długo trwało, dlatego Brunona umieściliśmy w jednym z naszych domów tymczasowych. Kocurek został wykastrowany, odrobaczony, miał zbadaną krew, pobrano mu wymaz z noska. Wyniki krwi okazały się na szczęście dobre. Czekamy na wynik wymazu, bo niestety kolejny podany antybiotyk nie uporał się z potwornym katarem, jaki go męczy.
Bruno jest też koszmarnie wychudzony. To duży kocur, a waży tylko 4 kg (powinien 5,5-6 kg). Bardzo prosimy o pomoc. Kolejne badania i pobyt w lecznicy wymagają nakładów finansowych, których nie mamy. Brunona musimy podtuczyć, więc dobra, energetyczna karma to podstawa.
Brunon ma kilka lat, liczymy, że wyjdzie na prostą i znajdzie super dom. Pomóżcie mu w tym!
Loading...