Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Buli niestety mieszka dalej w schronisku.
Tylko szybka reakcja sprawiła, że go uratowaliśmy i
tylko cud sprawi, że na starość znajdzie domek... :(
My ciągle w to wierzymy...
Z roku na rok nasz Buli jest starszy. Już rzadziej wychodzi z budy, ma mniej energii.
Trzymaj się Bulinko kochana.
Dziękujemy wszystkim za pomoc. Dzięki Wam, my możemy pomagać dalej, bo każde zycie jest dla nas wazne.
Bulek - bezdomny od 2014. Adres zamieszkania: Fabryczna 97. Schronisko. Pies agresywny. Szanse na adopcje - prawie zerowe.
Bulek traktuje schronisko jak swój dom.Kiedyś żył w domu, ale to było tak dawno, że już nie pamięta... Człowiek musiał go bardzo skrzywdzić, bo szczerze go nienawidził. Przez wiele lat nie wychodził z boksu... Nie czuł potrzeby dotyku, zabawy i obecności ludzi...
Nadszedł jednak dzień, który sprawił, że się przełamał do człowieka. Dzięki determinacji kilku osób Bulek zaczął się otwierać. Wyszedł na spacer i znowu poczuł trawę pod łapkami... Zrozumiał, że są ludzie, którym warto zaufać... Wybrał sobie ludzi - przyjaciół i na wiele im pozwala. Bulek ma swoją osobowość, która nie jest łatwa. Trzeba uszanować jego przestrzeń, słuchać, co "mówi" do człowieka i być cierpliwym. Tylko tyle i aż tyle...
Kilka dni temu nasz Buli bardzo źle się poczuł... Gdyby nie czujność i szybka reakcja Wolontariuszki, byłoby naprawdę źle...
Diagnoza lekarza: Skręt żołądka.
Serca stanęły i zabrakło nam oddechu... Jak to możliwe dlaczego? To przecież nasz Bulek... Odkąd pamiętamy, zawsze był z nami...
Bulek został na cito operowany. Operacja na szczęście się udała...
"Jak pies przeżyje noc, będzie żył..."
Bulek przeżył. Jest silny i dzielny. Dzięki temu jest z nami... i mamy nadzieję, że będzie żył jeszcze wiele lat... Tak czy inaczej, napędził nam ogromnego strachu...
W każdym takim "ciężkim psim przypadku" mimo wszystko widzimy nadzieję na to, że los się odmieni... Że jeszcze może być pięknie i ktoś pokocha. Trzymajmy za Bulka kciuki, tak najmocniej na świecie. Przecież cuda się zdarzają. Gdzieś musi być dom dla niego...
Buli dochodzi do siebie. Czuje się coraz lepiej. Ma wsparcie i miłość...
Kochani... Mamy do opłacenia faktury z dwóch Klinik za życie naszej Bulinki... Marzymy, aby zebrać kwotę 2 500 zł. Błagamy, pomóżcie nam pomagać i robić to, co do nas należy najlepiej na świecie...
Loading...