Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Burasek doszedł już do siebie po amputacji łapki. Wszystko pięknie się zagoiło, a kocur szybko nauczył się radzić sobie w nowej sytuacji. Śmiga na 3 łapkach, aż się kurzy :-) . Poszczęściło mu się bardzo, bo prosto z lecznicy trafił do domu stałego. Zamieszkał w Gdyni z Panią Beatą. Szybko się zaklimatyzował. Teraz ma na imię Bono :-). Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli chłopaka! Udało się :-), pełen sukces. Wspólny sukces :-)
Wolontariusze Fundacji z Viva z grupy Pomorski Koci Dom Tymczasowy, przyjęli kolejną interwencję. Zgłoszono kocurka – burego dachowca wyrzuconego z samochodu w miejscowości Godętowo.
Historia jest tragiczna. Wyrzucenie zwierzaka z auta było brzemienne w skutkach. Stracił dom, ludzi, których prawdopodobnie bardzo kochał. Jest ufny, pragnie kontaktu z człowiekiem. Musiał być związany z opiekunami, żyć blisko nich – pewnie na kanapie w domu. W jednej sekundzie pozbawiono go miłości i ciepłego kąta. Stracił też przednią łapkę. Najprawdopodobniej w wyniku upadku noga Buraska została uszkodzona. Kocur doznał urazu barku, łapka została złamana. Od tego zajścia do momentu zgłoszenia kota fundacji minęło sporo czasu. Kocurek próbował sobie jakoś radzić. Ból jaki musiał mu długo towarzyszyć jest niewyobrażalny. Jedzenie i schronienie znalazł we wsi w stodole. Do weterynarza sam nie mógł się wybrać. Doszło do zaniku mięśni.
Kiedy przyjęto Buraska do lecznicy, nie było wyjścia. Trzeba było amputować kończynę. Nieodwracalnie uszkodzona i zupełnie niesprawna łapka była już dla kocurka tylko obciążeniem. Zawadzała, utrudniała poruszanie się. Wolontariusze nie mieli wątpliwości ani przez chwilę – Buraska trzeba ratować i trzeba mu ulżyć. Zwierzęta trójłapkowe świetnie sobie radzą. Kocurek bez wątpienia przywyknie do nowej sytuacji i będzie szczęśliwym futrzakiem.
Burasek ma wspaniały charakter. Jest towarzyskim i miziastym chłopakiem. Mruczy już na sam widok człowieka. Wszystkie zabiegi znosi ze spokojem. Jest ufny i kochany. Lubi drapanie, czułości przyjmuje bardzo chętnie. Będzie żył długo i szczęśliwie u boku tych, którzy go pokochają.
Prosimy o darowizny na opłacenie leczenia Buraska. Kwota na fakturze będzie niemała. Badania, prześwietlenia, operacja, leki, hotelowanie, wysokojakościowa karma. Człowiek Buraska zawiódł i skrzywdził. Pomóżmy mu również my – ludzie. Dorzućcie grosik do szczęśliwej przyszłości kocurka. Dość już przeszedł.
Loading...