Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Witajcie..
Dziś bardzo smutny dzień dla nas wolontariuszy ?
Po długiej i zacietej walce odeszła nasza podopieczna Burasia..?
Byla to walka nie równa, jednego dnia było super, miała duży apetyt a drugiego była zrezygnowana.
Takie chwile sa dla nas bardzo ciężkie, bo walczymy o każdego kota z całych sił, często zapominając o sobie, o rodzinie...
Dziękuję także wszystkim za wsparcie na ratowanie Burasi. ♥️
Śpij kochana?
Paulina.
Proszę, błagam - otwórzcie swoje serca.
Sami nie damy rady... 1000 zł to dopiero początek wydatków.
To miało być kolejne zwykłe zgłoszenie z prośbą o sterylizacje kotki. Podczas pierwszego dnia rekonwalescencji okazało się, że kotka ma poważne problemy neurologiczne.
Po rozmowie z Panią, która się nią zajmowała na dworze, okazało się, że kotka ostatnia była jakaś "dziwna". Do tego wszystkiego kotka została złapana tak naprawdę w ostatnim momencie, gdyż miała już ropomacicze.
Zobacz film:
Burasia, bo tak dostała na imię, nie chodzi, czołga się po podłodze... To taka kochana kotka, która przez swoje krótkie życie rodziła kolejne kocięta i czekała na odpowiednią pomoc. Wiemy już na pewno, że nie będzie mogła wrócić w miejsce bytowania. Czeka ją długie i bardzo kosztowne leczenie. Na początek badania krwi i rezonans, żeby poznać przyczynę jej choroby. To już koszt rzędu prawie tysiąca złotych!
Kotka nie jest w stanie samodzielnie jeść, muszę karmić ją strzykawką... Do tego codzienne kroplówki.
Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu badań i leczenia Burasi, a także o trzymanie kciuków, aby kotka szybko doszła do siebie.
Na razie jest otoczona troskliwą opieką w jednym z naszych domów tymczasowych.
Loading...