Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Oto jak kilka dni poza wstrętna budą i łańcuchem wpłynęły na Burka. Okazało się że jest to bardzo fajny energiczny psiak koloru "piaskowego" . Jest w chwili obecnej pod okiem behawiorysty i już niedługo będziemy szukać dla niego kochającego domku.
Z całego serca pragniemy podziękować w imieniu swoim i Burka, wszystkim tym dobrym istotkom, które wsparły zbiórke. Burek już niedługo jedzie do nowego kochającego domku.
Kochani, historia Burka nie jest zbyt długa, ponieważ ma on dopiero około półtora roku i tak naprawdę jest jeszcze psim dzieckiem. Dzieckiem... z wyrokiem od urodzenia.
Ludzie się niczego nie uczą. Nadal dostajemy zgłoszenia, których historia wygląda tak: komuś suka się oszczeniła, a że córka chciała, to wzięliśmy szczeniaka. Chwilę się pocieszyła, później wyjechała, więc Burek stał się niepotrzebny. Został przywiązany łańcuchem do budy w wieku 3 miesięcy! I tak mu się tam ostało... Trochę o nim zapomnieli, czasem tylko dostawał resztki ze stołu. Jakieś zlewki.
Burek zamieszkiwał przy głównej drodze, z której było go doskonale widać. Niestety, ludzka znieczulica nadal trwa. Nikt się nim nie zainteresował. Wszyscy wokół widzieli, że malutki szczeniaczek przez półtora roku przebywał na łańcuchu, nigdy go nie opuszczając, w przebrzydłej norze, zwanej przez właściciela "ocieploną budą"!
Serce się kraje, gdy widzi się coś takiego... Psiak jest niedożywiony, ma problemy skórne, będzie potrzebował wizyt u behawiorysty, bo panicznie boi się mężczyzn. Burek także nigdy nie był szczepiony... "Bo po co?" - pyta nas właściciel - "przecież to pies z łańcucha".
Masakryczne jest to, że ludzie biorą zwierzęta, gdy nie mają do tego warunków. Albo nie chcą ich dać. Pytamy więc, "po co?".
Słodka, smutna mordka tego psiaka pyta: "daczego podpisano na mnie wyrok od urodzenia?". Burek został zabrany z tego miejsca, ze swojej "ocieplonej budy", z tego pałacu, który zapewnił mu właściciel.
Obecnie zostaje w klinice weterynaryjnej, gdzie przejdzie pełną diagnozę i zajmą się nim specjaliści. Później czeka go specjalna kąpiel, gdyż jego sierść w niektórych miejscach jest pokryta odchodami. Do tego ma problemy skórne. Jest również zarobaczony i zapchlony. Na koniec zostanie przekazany w ręce behawiorysty, aby mógł szybko trafić do nowego domku.
Kochane ludziska o wielkim serduszku, w imieniu Burka błagamy o wsparcie finansowe. Już nie raz pokazaliście nam, że mamy na kogo liczyć! Nie mogliśmy nie przyjąć tego zgłoszenia, gdyż każde stworzenie zasługuje na godny los!
Burek - psie dziecko - ma szansę odmienić swoją przyszłość, ale tylko, gdy zadziałamy razem! Pomóżcie nam pomagać... Właścicielem Burka jesteśmy obecnie my, gdyż jego poprzedni właściciel zrzekł się go.
Loading...