Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety Henio odszedł... [*]
Panleukopenia zabrała go. Zostawił nas z pękniętymi sercami, ale wierzymy, że teraz jest w lepszym świecie bez bólu i cierpienia.
Dobra Dusza otrzymuje zgłoszenie późnym popołudniem. Malutki kotek, ma coś z łapką, chyba po wypadku. Dobra Dusza nie zostawia go na pastwę losu, choć funduszy na utrzymanie i leczenie kolejnego kota brak. Tak trafia do niej maleńki, około 7 tygodniowy Henio.
Stan zdrowia w chwili przyjęcia malucha jest bardzo zły. Poza widoczną kulawizną męczy go biegunka, 34 stopnie temperatury, nadżerki na języku, kaliciwiroza. Wykonano RTG łapki - kolejny dramat… Stare, źle zrośnięte złamanie kości piszczelowej, wymagające zabiegu ponownej stabilizacji, szacowany koszt samej operacji 1300 zł...
Środki na leczenie wolno żyjących kotów w gminie, w której mieszka Dobra Dusza, skończyły się już kilka miesięcy temu. Henio pozostał więc z diagnozą, ale bez szans na konkretne leczenie. Otrzymał pierwszą pomoc, antybiotyk, leki przeciwzapalne, ale dalej Dobra Dusza nie może działać na własną rękę – na drodze stoją finanse. Bez pomocy nie jest w stanie zrobić dla maleńkiego Henia nic więcej.
Jak moglibyśmy odmówić wsparcia? Koszt operacji łapek to 1300 zł. Dochodzą też koszty leczenia kaliciwirozy, wizyt kontrolnych po zabiegu oraz chirurgicznego wyciągnięcia płytki stabilizującej piszczel po kilku tygodniach. 7 tygodniowe życie, a tyle cierpienia i ludzkiej znieczulicy…
Przecież ten maluszek zasługuje na coś więcej niż ból i strach. Marzeniem nas wszystkich jest, żeby Henio ze swojego kociego dzieciństwa, zapamiętał coś więcej niż tylko cierpienie…
Loading...