Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ogródki działkowe to miejsce niekończącego się kociego dramatu.
Ogromna ilość kotów wyrzucanych, kiedy są stare, chore lub się znudzą.
Ogromna ilość kotów, które na działkach się urodziły i tak bytują, walcząc o każdy dzień. O przetrwanie. O pokarm.
Ogródki działkowe to studnia nieszczęścia, studnia bez dna.
Człowiek urabia się po łokcie, poświęca wieczory, weekendy, życie. I nigdy nie ma pewności, że wszystkie koty zostały wykastrowane. Że już więcej umierających maluszków nie będzie. Że już nie znajdzie pod krzakami rozkładających się ciałek...
I tak właśnie było tym razem.
Miejce, ogródki działkowe ROD Warszawa Włochy, gdzie kastracje prowadzimy od 2018 roku. A tu nagle, o 6 rano podczas kamienia, znajdujesz malucha... Ma 5 tygodni i lada moment straci oko.
Szuka jedzenia, płacze. Okruszek, który mieści się w dłoni. A w nocy temperatura poniżej 10 stopni bo przecież mamy październik. Zaczynamy walkę o oczko.
Diagnoza nie jest wesoła - mamy pęknięte i wylane oko, przepuklinę i owrzodzenie.
Ból, jak tylko się urodził doznaje głodu, zimna i bólu.
Na to wszystko głowa pełna pytań - skąd przyszedł maluch, czy jest ich więcej, gdzie szukać???
Doświadczenie kieruje nas na działki.
Pytamy działkowców, sprawdzamy godziny karmienia. Nic. A pogoda nie rozpieszcza, pada deszcz, jest zimno. Sprawdzamy poszczególe ogródki, zaglądamy w każdy kąt.
Po kilku dniach sukces. Jest Kocica i trzy maluchy. Siedzą pod domkiem na jednej z działek.
Teraz trzeba działać spokojnie i rozsądnie. Żeby tylko żaden nie uciekł. Nie można zostawiać żadnego malucha, bo Kocica go przeniesie.
No właśnie, nie można zostawić Kotki.
Pełne skupienie, zamarznięte ręce. Maluchy jadą do lecznicy. Walczą, nie są zadowolone. Na to wszystko są okropnie zapchlone. Nie wiemy czego się spodziewać, nie nadają się do adopcji. Z pomocą przychodzi dziewczyna, która deklaruje chęć pomocy i pracy z maluchami. Cała radość trwa dwa dni. Kociaki ponownie trafiają do lecznicy, wręcz na sygnale.
CALICIVRUS
Stan maluchów jest zły. Nie, jest tragiczny.
Od wczorajszego wieczora (czwartek, 28.10.2021) rozpoczęła się bardzo nierówna walka. Walka z podstępnym Calicivirusem, walka o 6 tygodniowe maluchy, niedożywione, które wcale nie musiały się rodzić....
Walka o maluchy, które życie zaczęły od cierpienia.....
Pokonuje mnie ta walka, z góry przegrana.
Pokonuje mnie ta bezsilność.
Pokonuje mnie ta ilość niepotrzebnego nieszczęścia.
Nie bądź obajetny, proszę.
Pomóż tym kociakom.
Podejmij walkę o te małe kocie nieszczęścia.
BŁAGAM CIĘ
Loading...