Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, tak jak pisaliśmy Wam w poprzedniej aktualizacji, dzięki Waszej pomocy udało nam się ustabilizować stan Calineczki i sprawić, że kotka przestała tracić na wadzę. Teraz mamy dla Was kolejne wspaniałe wieści.
Maleństwo wyszło z kliniki wprost do domu tymczasowego, aby w nim kontynuować proces dochodzenia do zdrowia. Od naszych ostatnich wieści kotka przybrała na masie już ponad pół kliograma i nadal rośnie!
Bardzo dziękujemy za pomoc w uratowaniu tej biedaczki. Gdyby nie Wy, Calineczki mogło by już z nami nie być. Daliście jej drugą szansę. Dziękuję.
Dagmara
Calineczka została porzucona na ławce przez „roztargnionego” właściciela. Kotka zmaga się z chorobą wynikającą z braku szczepienia i jest bardzo osłabiona. Malutka Calineczka została znaleziona w transporterze pozostawiona na ławce przy przystanku. Właściciel ewidentnie był bardzo roztargniony i „zapomniał” jej zabrać.
Niewinna koteczka była całkiem zdezorientowana i przestraszona, porzucona na pastwę losu w zamknięciu w pełnym słońcu, a sami wiecie jakie są teraz temperatury… Nie miała nawet jak się schować przed upałem, a jej serduszko biło jak szalone z przerażenia.
Na szczęście trafiła na dobrych ludzi, którzy szybko zgłosili sytuację, aż żałuję, że w pobliżu przystanku nie ma kamer, bo byłaby jakakolwiek szansa, aby odszukać „opiekuna”, ale niestety… Jestem zrozpaczona, po co tacy ludzie w ogóle biorą zwierzęta? Przecież nawet Mały Książe powtarzał, że jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy… Nie rozumiem takiego zachowania i chyba nigdy nie będę w stanie tego pojąć.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, od razu można było zauważyć, że Calinczeka jest w dużym stresie, ale do tego też bardzo osowiała i apatyczna, na kocyku, który był w torbie zauważyliśmy jej odchody. W klinice weterynaryjnej okazało się, że właściciel był naprawdę bardzo roztargniony. Kotka nie jest zaczipowana i zmaga się z choroba wirusową, która wynika z braku szczepienia! Po co brać zwierzątko, jeśli nie chcemy zapewnić mu opieki? Nie mam siły na takich ludzi, pozostaje mi walczyć z konsekwencjami ich czynów i ratować te biedne zwierzęta.
Calineczka zmaga się z uporczywą biegunką, która doprowadziła ją do odwodnienia i zaburzeń w gospodarce wodno-elektrolitowej. Malutka musi jak najszybciej dostać kroplówki nawadniające, leki i być pod stałą opieką lekarską, dopóki jej stan się nie ustabilizuje. Z racji, że jest też niedożywiona, muszę zakupić dla niej karmę weterynaryjną, która pomoże jej szybciej wrócić do pełni sił. Niestety to wszystko sporo kosztuje, a ja nie mam worka wypchanego pieniędzmi.
Moi Kochani, bardzo proszę Was o pomoc dla Calinczeki, ona nie zasłużyła na to, aby być „zapomnianą”, tylko kochaną i otoczona troską. Koteczka jest jeszcze trochę nieufna, nie wie co się stało i dlaczego nagle są wokół niej sami obcy ludzie. Jednak jej usposobienie jest bardzo łagodne i myślę, że to kwestia czasu, aż obdarzy nas pełnym zaufaniem.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę. Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Loading...