Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Państwa wsparciu udało się zapłacić za operację oraz kontrole pooperacyjne!
Z całego serca dziękujemy w imieniu Bruna <3
Bruno zostaje w domu tymczasowym na zawsze <3 Czyli trafiło mu się najlepiej jak tylko mogło!
Cudowne zakończenie! <3
Kiedy Bruno trafił pod naszą opiekę, utykał na łapkę. Umówiłyśmy się na wizytę do specjalisty. Dziś pojechaliśmy...
Na zdjęciach widać wyraźnie złamaną łapę. Złamanie jest stare. Bruno to wesoły, bardzo kontaktowy pies kochający ludzi i życie. Przyzwyczaił się do bólu na tyle, że podczas codziennych spacerów, zabaw nie pokazuje, że go boli. Problemy pojawiają się kiedy trzeba podskoczyć czy dogonić psiego przyjaciela.
Lekarz przedstawił nam dwa rozwiązania.
1. Nie robimy nic i wszyscy modlimy się o cud...
2. Robimy operację. Kosztowną, wielogodzinną z przeszczepem. Operację, której nie lubi żaden chirurg.
Nie wierzymy już w cuda, więc wybieramy opcję numer 2. To jedyna opcja by Bruno (dwuletni pies) żył bez bólu. Szanse na powodzenie operacji wynoszą 90-95%. Nikt nie da nam gwarancji, że Bruno nie będzie "kuternogą", ale nawet jeśli, to nie będzie go bolało. A na tym zależy nam przede wszystkim. W tej chwili "brakuje" 4 cm do prawidłowej długości łapy. Doktor chce skrócić tą różnicę na tyle na ile będzie to możliwe (nie wiemy ile czasu Bruno chodził z tym złamaniem i jaką część kości uda się ocalić i zespoić).
Oddajemy go w ręce jednego z najlepszych fachowców. Operacja trwać będzie ok.4-5 godzin. Bruno ma szczęście, bo ma wspaniały dom tymczasowy, który będzie o niego dbał najlepiej jak potrafi. Do szczęścia brakuje nam tylko ogromnej kwoty...
5000 zł to koszt samej operacji.
400z ł to koszt dzisiejszej wizyty, zdjęć, testów obciążeniowych
600 zł to nadwyżka, której będziemy potrzebować na zdjęcia rentgenowskie po operacji i na całą opiekę pooperacyjną.
Kochani, bardzo Was prosimy o pomoc. Wielokrotnie byliście z nami, kiedy zwierzęta potrzebowały ogromnego wsparcia. Nigdy nas nie zostawiliście. Wiemy, że tym razem także wspólnie ocalimy Brunowi łapkę i damy mu życie bez bólu...
Loading...