Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Góral jest bezpieczny!
Ścieżki nasze i Górala przeplatały się już wcześniej. Już wcześniej chcieliśmy zabrać go do nas, zapewnić mu godną emeryturę. I w końcu się udało! Dzięki Wam, po wielu przygodach, Góral jest z nami! Koniec z niepewnością, koniec ze łzami, bo ta historia kończy się szczęśliwie! A właściwie nie kończy, a dopiero zaczyna – zaczyna się nowe życie tego wspaniałego konia, którego czeka teraz tylko to, co najlepsze. Spokojna, godna emerytura, należyta troska i całe morze miłości. Dziękujemy Wam z całego serca w jego imieniu!
Dzisiejszy apel będzie inny niż wszystkie. Bo historia Górala jest inna niż wszystkie. Bo to trzecie spotkanie z nim.
Góral, bo żył w górach.
Tak prosto, bez filozofii.
Jego życie to górskie, niezmierzone szczyty.
No i wóz i bryczki i turyści.
Norbert wtula się nieśmiało w jego grzywę, a Góral zamyka oczy.
Znają się.
Norbert próbował już kiedyś go odebrać, wykupić, cokolwiek.
To ich trzecie spotkanie.
I ostatnie.
Dziś Góral szykuje się do drogi.
Patrzę, jak Norbertowi płynął łzy. Tyle razy się minęli. Tyle razy mi o nim pisał. I gdy wreszcie może postać przy nim chwilę dłużej, to będzie pożegnanie.
„Ewa, zrób chociaż kilka zdjęć.
Będę z nim do końca. Aż po niego przyjdą. Nie pozwolę go szarpać. Całe życie go szarpią” rzucił cicho Norbert i zaczął przecierać Góralowi oczy i palcami przeczesywać grzywę.
Patrzę na handlarza.
Stoi w drzwiach, opiera o belki, głupio się uśmiecha.
Za nim górskie szczyty, zimny wiatr wpada i robi rumor w stodole.
Góral odrywa się od Norberta, wpatruje w okno, za którym rozpościera świat niedostępny dla niego.
Za kilka godzin drzwi stodoły otworzą się ponownie.
Wejdzie kilku mężczyzn i zapną mu grubą linę.
I wyjdzie.
Wyjdzie i spojrzy Góral na górskie szczyty.
Ostatni raz górskie wiatry zaplączą mu grzywę.
I huknie trap.
Ale nim huknie, mamy moment.
Wychodzę przed stodołę.
Owijam się kurtką.
Biorę wdech zimnego powietrza.
Zerkam na Norberta, który nerwowo „bawi się” kapturem i coś szepcze do siwego, starego Górala.
I wysyłam do Ciebie.
Wysyłam, jesteś wszystkim tego górskiego konia.
Niech on będzie tylko minutą z Twego życia. Ta minuta wystarczy, aby zamknąć trap...
Dla starego Górala jest jeszcze cień szansy. Wszystko dzięki podarowanemu przez Was zadatkowi. Dziękuję.
Mamy zaledwie kilka dni, by znów się u niego pojawić i ocalić przed rzeźnickim nożem. Do wtorku, 14 listopada.
Bezpieczeństwo Górala jednak kosztuje, potrzeba 5400 złotych.
Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Insagramie: https://www.instagram.com/f_centaurus/
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Loading...