Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Horacy jest uratowany!
Dzięki Waszemu nieocenionemu wsparciu cudny Horacy jest już bezpieczny. Przyjechał już do naszego rezerwatu, gdzie od razu zajęli się nim nasi stajenni. Wyczesany i poczęstowany soczystą marchewką osiołek odpoczywa teraz na kwarantannie, którą musi przejść nim dołączy do pozostałych ocalonych zwierząt. Drzemie spokojnie w cieniu, oddychając ciepłym, letnim powietrzem przesyconym zapachem soczystej trawy i rozkwitających kwiatów. Już niedługo będzie mógł spacerować po bezkresnych łąkach i cieszyć się towarzystwem innych osiołków Dziękujemy Wam w imieniu Horacego! Dziękujemy, że podarowaliście mu drugie życie!
Piszę dziś do Ciebie, bo chciałbym kawy. Bo Twoja jedna kawa w drodze do pracy, na jakieś stacji, to kawał mojego życia.
Muszę zebrać pozostałe 2900 złotych.
I jestem z tym sam.
Bo jestem tylko starym osłem.
Całe życie pili wkoło mnie kawę. Jedli ciastka... No i lody i gofry. Czasem gryząc tego gofra zostawiali bitą śmietanę na mojej oślej grzywie, czasem wsadzali mi palce do oczu mówiąc „tatusiuuuu, jaki slicny oślik!”, a czasem mijali mnie obojętnie i patrzyli z obrzydzeniem. Szczególnie ostatnio, gdy mi lat przybyło i jakiś taki potargany się zrobiłem.
Znam zapach kawy. Stoliki restauracji były tuż przy mojej zagrodzie, gdzie spędziłem życie. A moja grzywa zna wszystkie polewy świata i tysiące dziecięcych paluszków.
Czasem było ciężko, ale wiesz co? Lubiłem te robotę. Wstawałem codziennie o świcie i szedłem na moje stanowisko. Z radością patrzyłem jak malutkie nóżki ludzkich dzieci biegły do mnie i ciągnęły mnie za moje wielkie, ośle uszy.
Nawet te starsze podchodziły, robiły ze mną „słit focie” i miziały po chrapach. Ale nagle coś się zmieniło. Dzieci coraz mniej interesowały się osłem. Starym osłem... Zza mojego ogrodzenia patrzyłem, jak dzieci siedzą wpatrzone w telefony przy drewnianych stołach. Czasem zerkają na mnie, ale wcale do mnie nie idą.
Nie wiem, czy to znak tych czasów, że osły z wielkimi uszami stały się przeżytkiem? I pewnego wieczoru, gdy już zamknęli restaurację, a kelnerzy rozeszli się, przyszedł mój właściciel. Powiedział tylko „sory, staruszku” i podał linkę innemu mężczyźnie. Ten wyszczerzył zęby, szarpnął mnie aż mi uszy opadły. „Idziemy, osioł, zrobimy z Ciebie dobre salami”. I podreptałem za nim.
Nigdy potem nie czułem już zapachu gofra. Ani kawy.
Tu gdzie stoję jest ciemno.
Pachną tylko moje odchody.
Nikt ich tu nie sprząta...
Byli jacyś ludzie.
Chwilę dyskutowali.
Podobno dziś w nocy mam gdzieś znowu jechać.
I już nie wrócić.
I pomyślałem,
że poproszę Cię o kawę.
Bo kawa to 5 zł.
A ja muszę zebrać bardzo dużo takich kaw.
Inaczej moje ośle uszy opadną.
Na zawsze...
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Loading...