Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jeremi jest bezpieczny!
Jeremi to młody koń, który potrzebuje zrozumienia i cierpliwości. Dzięki Wam jest już z nami i dzięki Wam będzie mógł poznać, czym jest zielona trawa na pastwiskach, wiatr w grzywie i słońce wygrzewające grzbiet. Będzie mógł zaczepiać inne konie, ścigać się z nimi i kto wie, może kiedyś znajdzie się człowiek, który pokocha Jeremiego takim, jaki jest? Znajdzie z nim wspólny język i stworzą prawdziwą rodzinę? Teraz Jeremi ma na to szansę! I dziękujemy Wam za to z całego serca!
Jeremi, którego widzisz na zdjęciu, przyszedł na świat zaledwie 3 lata temu. Miał być wspaniałym koniem rodzinnym. Tak miał widnieć w ofercie. Ale okazał się nie taki, jak sobie hodowca wymarzył. Nie dość, że wzrost nie taki, budowa nie taka, to przypieczętował swój los charakterem.
I tak właśnie Jeremi stoi dziś tu, gdzie jeżdżąca się konie z całej okolicy. Zazwyczaj jest ruch i gwar, przewija się mnóstwo klientów z okolicznych wiosek. Klepią konie drewnianymi laskami, oglądają konie centymetr po centymetrze. Bardziej chodzi o samo oglądanie, niż kupowanie. Taka scheda z czasów, gdy na wsiach były konie, gdy zastąpiły je maszyny rolnicze.
Czasem, ale tylko czasem, z tego skupu koni wyjdzie któryś, któremu się poszczęści. Choć handlarz śmieje się i mówi, że i tak każdy tu potem wraca. Minie kilka lat i dostaje konia spowrotem - tylko mocno zużytego.
Jeremiego jednak nie chciał nikt. Nie jest koniem do pracy na roli, ma delikatną budowę. Na konia rodzinnego nie nadaje się ze względu na swój charakter. Handlarz klepie konia laską i opowiada, że zabrał go z łańcucha. Hodowca nie miał ani czasu, ani ochoty zajmować się Jeremim. Więc ten zupełnie zdziczał zamknięty w swojej oborze, schowany przed światem, schowany przed słońcem, deszczem i zielenią traw. Nie wie Jeremi co to wiatr w grzywie, nie wie co to galop po pastwisku. Ba! On nawet na pastwisku nie stał, więc co ja tu o galopach pisze.
Pewnie widział je przez małe okienko, jeśli takie miał. Mógł obserwować zmieniające się pory roku, czasem pewnie kilka zaginionych płatków śniegu zatańczyło na betonowym parapecie, czasem letnie słońce oświetliło oborę na kilka chwil i ogrzało chrapy młodego konia. Ale to było wszystko, czego zaznał. Na więcej nie miał szans. I raczej nie ma.
Bo dziś Ty jesteś jego jedyną szansą. Dziś Ty możesz po niego przyjść tutaj, gdzie nikt inny po niego już nie przyjdzie. Więc chodź ze mną. Zabiorę Cię tutaj, gdzie Jeremi wtuli ciepłe chrapy w Twoje dłonie, gdzie spojrzy na Ciebie i zobaczysz w tych oczach, jak on bardzo chce żyć.
Musimy zebrać 11 200 zł, aby ocalić Jeremiego i zabrać go do siebie, na Zwierzęcy Folwark. Pójdziesz z nami po niego? Mamy czas do 13 września. I ani minuty dłużej...
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, prawie 200 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Loading...