Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W imieniu Jeruzalema – dziękujemy Wam!
Dzięki Waszemu wsparciu Jeruzalem jest już bezpieczny. Mały kucyk przyjechał na nasz folwark, by tutaj rozpocząć nowe, lepsze życie, które od Was otrzymał. Jego nowy dom powitał go z otwartymi ramionami i morzem miłości, a także zapewnieniem, że już nic mu nie grozi. Może być spokojny i cieszyć się piękną, słoneczną wiosną. Bez Was nie byłoby to możliwe, dlatego raz jeszcze, dziękujemy Wam!
Nikt mi dziś nie wybrał tego imienia.
Wisi na tabliczce.
Zakurzone.
Wyryte w drewnie.
Gdy mój Pan mnie kupił dwa lata temu, patrzył na mnie pół dnia i nagle jego pomarszczone, ciemne czoło się podniosło i wykrzyknął „Jeruzalem!”.
Od tej pory tak do mnie mówił.
Mieliśmy jeździć po festynach.
Ja i on.
Dobrze miałem. Biednie, ale dobrze.
Kroił mi mój stary Pan jabłka ze starego sadu i marchewkę i głaskał i skórki od chleba mi dawał.
Jeruzalem, niektórzy mówią, że to oznacza miasto pokoju.
Chyba to miałem tu wnieść.
Bo mój Pan był sam.
Skłócony z dziećmi, które nie chciały go odwiedzać.
Byłem jego światem.
Całym.
Ale na żaden festyn nigdy nie poszliśmy.
Zaraz po kupieniu mnie mój Pan zachorował.
Bywał u mnie coraz rzadziej i rzadziej.
Aż kilka dni temu przyszli jacyś ludzie.
Zaczęli wszystko wynosić.
Potem stanęli przed moim boksikiem, który Pan mi zbił - i głośno zaśmiali się, czytając moje imię.
Wyszli.
Mówili, że wrócą.
I że jadę na ubój.
Chyba mój Pan mnie zostawił, wiesz?
Chyba go tu nie ma.
Bo gdyby był, nie pozwoliłby się im śmiać ze mnie.
Ale oni to zrobili.
A ja stałem, patrzyłem i czekałem, aż otworzą się wrota i wejdzie mój Pan z pomarszczonym czołem.
Nie wszedł.
I dziś przyszli jacyś ludzie.
Przetarli tabliczkę.
Nie śmiali się.
Dali mi marchewkę.
Zrobili jakieś zdjęcia.
Mówili, że mnie stąd zabiorą.
Za trochę dni.
I poszli.
Zabiorą mnie?
Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Instagramie: https://www.instagram.com/f_centaurus/
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Loading...