Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
I z całego serca Wam za to dziękujemy! Dzięki Wam przed Julkiem jeszcze długie, szczęśliwe życie u boku wspaniałego człowieka. Ten cudnej urody kot doszedł do siebie w klinice i nim zdążyliśmy się obejrzeć, już skradł czyjeś serce! Julek ma już nowy, kochający dom, gdzie będzie rozpieszczany i zadbany – a to wszystko dzięki Wam! Dziękujemy Wam w imieniu Julka!
"Wiesz, byłem bardzo ciekawy świata. Kiedy tylko mogłem, wychodziłem na długie spacery, by go sobie calutkiego poznać. Słyszałem o pięknych, kolorowych krajobrazach, o zielonych łąkach i wielkich parkach, z masą drzew.
Oj jak marzyłem, by odkrywać nowe miejsca. Nie myśl sobie, że nie słyszałem też o niebezpieczeństwie, jakie czyha za rogiem. Ale nie bałem się, jestem odważnym kociakiem. Tamtego dnia, o którym chce Ci dzisiaj opowiedzieć wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wyszedłem, z zadartym ku niebu ogonkiem i wysoko podniesioną główką. Pamiętam, jak zachwycałem się wszystkim, co widziałem po drodze. Wszystko należało do mnie. Cały świat! Nagle usłyszałem tylko pisk opon. Głośne i bolesne uderzenie. A później nastała cisza. Przerażająca, wymowna i obezwładniająca. Czas na chwile stanął w miejscu, by po chwili znów pędzić dalej. Jakby nic się nie wydarzyło. Kierowca odjechał. Zostawił mnie w przydrożnym rowie. A dla mnie już nic nie było takie samo. I nie wiem jak długo tam leżałem. Nie wiem, kiedy i kto mnie znalazł.
Ale gdy zabierali moje delikatne ciałko, byłem odwodniony i osłabiony. Nie miałem sił ruszyć łapkami i otworzyć oczu. Każdy, nawet najmniejszy gest to dla mnie niewyobrażalny ból. Wykonali mi już pierwsze specjalistyczne badania, dali kroplówkę i leki. Moje serduszko wciąż bije. Wciąż walczy. Ale sam długo nie dam rady. Pomożesz mi?"
Kochani, Julek jest dzisiaj pod czujnym okiem weterynarza i dochodzi do siebie. Ale przed nim jeszcze długa droga. Podejrzewamy, że cierpi na raka jamy ustnej. Diagnostyka jest teraz najpilniejszą sprawą. Potrącenie spowodowało u niego problemy neurologiczne. Czasami wydaje nam się, że nachodzi go taka myśl, by powędrować na tamtą stronę tęczy. Dlatego Julek pilnie potrzebuje Waszej pomocy. Prosimy, wesprzyjcie jego diagnostykę i leczenie.
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, prawie 200 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Loading...