Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kłapcia przyjechała już do nas – bez kokardy, bo już nigdy więcej nie zostanie potraktowana jak przedmiot. Klacz została objęta troskliwą opieką, niedługo zostanie zbadana przez lekarza weterynarii, a jej kopytami zajmie się nasz nieoceniony kowal. Tymczasem Kłapcia odpoczywa w przygotowanym specjalnie dla niej boksie - ciepłym, suchym, pachnącym sianem, którego ma pod dostatkiem i już nigdy, dzięki Wam, jej nie zabraknie. Dziękujemy Wam w imieniu Kłapci. Dziękujemy za to, że dostała od Was szansę na nowe, lepsze życie, że może w spokoju podziwiać piękną zimę i wyczekiwać nadejścia wiosny. Dziękujemy!
No i wraca temat sylwestra.
Tak, tego co był i minął.
Tylko dla niektórych jakby trwała historia, która się wtedy zaczęła.
Kłapcia była prezentem.
Noworocznym.
Dla żony.
Jakaś dziwna moda weszła.
Handlarz mówi, że sprzedał 7 koni na prezent. Śmieje się, że nawet kokardy zakładał.
Kłapcia też miała kokardę.
Ale była mała, brzydka, krzywa jakaś i jakaś nieforemna.
„Nawet kokarda jej nie pomogła psze pani” handlarz kończy opowieść.
Ale była najtańsza ze wszystkich koni.
Więc mężczyzna kupił.
Żona generalnie chciała samochód.
Ale mąż chciał oryginalnie.
Dostała więc konia.
Wyszło zdecydowanie taniej.
Był zachwyt z daleka, ale trwał krótko.
Kilka minut.
Do momentu gdy podeszła bliżej.
Za mała, z wyłupiastymi oczyma, chuda.
Nie spodobała się.
Tylko samochód, jak się nie podoba, to wstawi się do garażu i najwyżej będzie stał.
A przy koniu trzeba „robić”.
A przy Kłapci żona robić nie chciała.
Jeden telefon.
Handlarz był na podwórzu.
Mówi, że jeszcze kokardy nikt nawet nie zdjął i jeść jej nie dali przez dwa dni. Bo po co.
Żona była oburzona i obrażona.
Dostał kilka ciepłych slow nawet handlarz.
Wśród tych latających, noworocznych wyzwisk szła podwórzem mała, krzywa Kłapcia.
Szła ze zwieszoną głową, stawiając krzywe kopyta jedno za drugim.
Dotarła do trapu, wzięła głęboki oddech, w jej grzywie zatrzepotała brudna, czerwona kokarda.
Dziś już nawet kokardy nie ma.
Jest tylko Kłapcia.
I tylko Ty.
Wszyscy już sobie poszli.
By ocalić Kłapcię musimy zebrać pozostałe 4100 złotych za jej życie.
To będzie wyścig z czasem, bo by to zrobić mamy nieprzekraczalny termin do poniedziałku, 15 stycznia.
Zechcesz tę Kłapcię na swój noworoczny prezent?
Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Instagramie: https://www.instagram.com/f_centaurus/
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Loading...