Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za ocalenie Kłapouchego!
Dzięki Wam Kłapouchy będzie mógł teraz spacerować gdzie tylko zechce, aż po sam mglisty horyzont rozległych łąk w Przemkowskim Parku Krajobrazowym, rozgarniając kopytkami jesienne liście. Już nigdy nie będzie do niczego zmuszany, już nigdy nie będzie musiał się bać, a to wszystko dzięki Wam! Dzięki Wam będzie mógł cieszyć się życiem, nawiązać znajomości z innymi upartymi osiołkami. Jeszcze raz, dziękujemy Wam w imieniu Kłapouchego. Dziękujemy, że daliście mu nowe życie!
Kłapouchego poznaliśmy na targu. Już nie młody, choć nie bardzo stary. Taki o, zwyczajny osioł. Osioł jakich miliony. Z uszami do nieba. I ciepłymi, wilgotnymi chrapami. Osioł uparty - uparty, bo nie dał się załadować.
Braliśmy na targu kilka kur w worku, bo sprzedawali je w tragicznym warunkach, powciskane w klatki, prawie łyse - i gdy pakowaliśmy je do kontenerków, zobaczyliśmy JEGO. Stary osioł. Król życia.
Mówi się, że osioł jest uparty, bo nie chce iść tam, gdzie się mu każe. Ale czy można winić go za to, że nie chce iść tam, gdzie czeka go śmierć? A może to człowiek jest uparty, bo usilnie zmusza go do pójścia inną trasą? Przyglądaliśmy się, jak kilku mężczyzn wciskało Kłapouszka w górę po trapie. Zapierał się, jak tylko mógł, na swoich oślich nóżkach. Ale niewiele to dało. I gdy osiągnął szczyt trapu, mężczyźni odpuścili. A on stanął, rozejrzał się wkoło - i po prostu rzucił się w dół. Jakby było mu już obojętne.
Podbiegliśmy. Norbert chwycił go z błota. Przewracał oczami, nie mógł złapać równowagi. Baliśmy się, że uszkodził sobie kręgosłup. Handlarz stał w osłupieniu. "500 zł zadatku, masz Pan, i kupimy go za moment" - Norbert szybko wyjął umowę wstępną, handlarz - chyba przerażony - podpisał i zabrał osła. Do siebie. Przed swoją ostatnią podróżą Kłapouchy zwiesił na chwilę głowę, jakby dziękował za życie. Pożegnał się z wszystkim co do tej pory znał i pojechał. Daleko. Może ostatni raz.
Bo dzisiaj Kłapouchy jest już tylko towarem, kawałkiem mięsa na ubój. Z długimi uszami, podkulonym ogonkiem i smutnym bezbarwnym spojrzeniem. Takiego go zapamiętaliśmy, kiedy nadszedł czas pożegnania. Teraz czeka na nas u handlarza. Czeka, bo obiecaliśmy, że wrócimy.
Kłapouchy ma czas do 10 października, by zebrać brakujące 3700 zł na swój wykup i transport. Spójrz w te wielkie, ośle oczy zdecyduj - bo tak naprawdę to zawsze jest Twoja decyzja.
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Loading...