Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za ocalenie Kluska!
Mały, dzielny Klusek jest już bezpieczny. Z wysoko podniesioną głową przekroczył bramę naszego folwarku, rozejrzał się i zarżał głośno, jakby chciał wszystkim oznajmić swoje przybycie. By obwieścić swoje zwycięstwo, które nie byłoby możliwe, gdyby nie Wy. Dziękujemy, że podarowaliście Kluskowi życie, przez które nadal będzie mógł kroczyć z wysoko uniesioną głową. Czeka go jeszcze kwarantanna, podczas której kowal i lekarz weterynarii zadbają o jego zdrowie. Później Klusek dołączy do stada pozostałych ocalonych kucyków. Jeszcze raz, bardzo dziękujemy!
Klusek to twardziel.
Twardziel jakich mało.
Stoi i patrzy śmierci w oczy.
Dumnie, hardo, wysoko wyciąga szyję. Aż do nieba.
Ale niebo go nie widzi.
Niebo zaciąga się chmurami i nie zwraca uwagi na małego, siwego starszawego kucyka, który modli się pod swoją oborą, aby śmierć nie bolała.
I to takie modlitwy, które nigdy nie będą wysłuchane.
Bo gdy spojrzysz głęboko w oczy Kluska, zobaczysz w nich strach. Pod tą wielką dumą kryje się całe przerażenie, jakie serce małego Kluska jest w stanie zmieścić.
Klusek wychował się na wiejskim podwórku. Miał jednego Pana przez 28 lat. Miał dobre życie. Bardzo dobre.
To nieczęsty maraton.
Nikt dziś takich nie biega.
28 lat razem to fenomen.
Ale starszy Pan zmarł, po prostu odszedł i zostawił swojego Kluska, chwilę temu, we wrześniu.
Umrzeć, tego się nie robi zwierzęciu - to już pisała dawno temu Wisława Szymborska. Pewnie miała też na myśli Kluska, kto wie.
Wszystko, co po staruszku zostało - rodzina natychmiast wystawiła na sprzedaż.
Tak właśnie przyszedł dzień, gdy po Kluska wtoczył się z łoskotem stary żuk. Odebrano mu wolność i godność, na głowę zarzucono stary, sznurkowy kantar i wciągnięto po trapie na samochód.
I dziś stoi i czeka na swój koniec. Czeka i wpatruje die w obiektyw z iskrami nadziei, że go dojrzysz. I zabierzesz tam, gdzie nie trzeba się modlić, by ta śmierć nie bolała.
W skupie chcą za życie Kluska 3400 zł. Czasu jest niewiele, zaledwie do 31 października. Pomożesz? Bez Ciebie siwy Klusek nie ma szans..
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjna oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Loading...