Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kacperek jest bezpieczny!
Bardzo trzymaliście kciuki za Kacperka, jak i pytaliście o niego. I teraz z radością możemy Wam napisać, że udało się! Kacperek jest już bezpieczny, już przyjechał do naszego ośrodka, który będzie teraz jego nowym domem. Już nigdy nie będzie sam, już nigdy nie będzie musiał się bać. Zajmą się nim troskliwi opiekunowie, z czasem pozna też inne konie, wśród których znajdzie na pewno mentorów i przyjaciół. Zapewnimy mu najlepszą opiekę i całe morze miłości – a możemy to zrobić dzięki Wam! Dziękujemy w imieniu Kacperka!
Kacperek miał Mamę. Miał życie na gospodarce. Obiecane. Wyśnione. Ale minęło gorące lato. Minęła Mama. Pewnej nocy położyła się, a o świcie wciągnęli ją rzucającą się na samochód. I więcej Kacperek jej nie widział.
Przepadła wraz z małym, ciemnym żukiem, którego silnik ryczał na pół wsi. A potem zapadła cisza. Kacperek czekał. Wyglądał jej każdego dnia. Przecież to Mama. Mówiła, że zawsze z nim będzie. Kłamała?
Żuk wrócił kilka nocy później. Bez Mamy.
Wrócił po Kacperka.
Przerażone oczy osieroconego źrebaka biegały po ciemnym niebie, gdy go prowadzili na sznurach. Ku przeznaczeniu.
Uderzyły kopyta o trap. Nikt się za nim nie obejrzał. Gospodarz wziął plik banknotów. Odwrócił się i zniknął w ciemnościach. Zrobiło się ciemno. Głucho. Kacperek zniknął za drewnianą bramą.
Bez Was dziś w nocy zniknie na zakręcie wąskiego korytarza. Kopyto za kopytem, pójdzie tam, gdzie Mama. Aż ostatni raz rzuci spojrzenie wkoło i runie na chłodną posadzkę. By pogalopować ku słońcu.
Zbiórka dla maluszka potrwa do piątku, 4 października. Do tego czasu musimy zebrać pozostałe 3000 złotych za transport i życie Kacperka.
Loading...