Przed Wami Konopiejka porzucona przez inną fundację, która miała ją ratować! Dziś stoi sama cała siwa, wysłużona i czeka na naszą pomoc. Bez Was nie damy rady jej ocalić!

Closed
Supported by 26 people
420 zł (5,31%)
Adopcje

Started: 22 November 2023

Ends: 28 November 2023

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

„Dosyć!
Dosyć tych fundacji mam.
Narobili zdjęć, szumu w tym całym internecie, pieniądzów nazbierali i się nie pokazali, droga pani!”.
Krzyczy handlarz i trzaska batem.

Stoimy wpatrzeni w siwą.
Właśnie ją ładuje.
„Wstyd! Droga Pani, wstyd! Tacy z Was wszystkich miłośnicy, tyle gadali, a że ośrodek pod Warszawą, że na pewno przyjadą. I co? Nikomu z Was już nie wierzę!” kolejne baty trafiały w zad siwej Konopiejki, która przerażona tańczyła na wietrze.

Nie wiem, jak miała na imię dla tej innej fundacji.
Tej, która mimo obietnic, zdjęć i apelu - nigdy jej nie odebrała.

„I jeszcze Pani powiem, gnidy to są! Napisali, że dali mi już zaliczkę - a żem ich na oczy nie widział! Zebrali złodzieje i se wzięli!” rzuca poirytowany mężczyzna na prawo i lewo.

Konopiejkę kupił inny handlarz.
Musieliśmy go błagać, by ją kupił.
Bo nam ten mężczyzna już by nie uwierzył. Nie chciał mieć nic do czynienia z żadnymi fundacjami.

Handlarz, którego poprosiliśmy o pomoc, jasno powiedział, że pomoże, ale za akcję chce 500 zł więcej i 200 zł za transport.

Cóż, nie było pola do dyskusji.
Ani negocjacji.

Siwa stała chwilę na trapie.
Na roztrzęsionych nogach próbowała łapać równowagę, było ślisko, i biegła rozszalała w miejscu, co moment padając na kolana.

Tu nie mogliśmy zrobić zdjęcia.
Nawet nie wyciągałam aparatu.
Staliśmy w osłupieniu, modląc się, żeby drugi handlarz chciał z nami rozmawiać.

Bo to żaden nasz znajomy.
Ot, chce zarobić swoje 500 zł.
Sam wywozi konie na ubój.
Konopiejkę też wywiezie, jeśli dziś nie damy zaliczki.
Nikt tu już żadnej fundacji zaufać nie chce.

„Niech ja dorwę tę fundację, Ewa, jak tak można..” Norbert poczerwieniał na chłodzie i albo ze złości, albo z zimna zaciska dłonie w pięści.

Nie będę tu pisać, jaka to fundacja. Po co. Wierzę w karmę. To wróci. Nie chce się na tym koncentrować.
Konopiejka jest teraz kluczowa...

Trzaska trap.
Deszcz leje coraz mocniej.
Siwa klacz rży rozpaczliwie, auto zrywa się i wytacza za bramę.
Wsiadamy, Norbert przekręca kluczyk.
Jedziemy powoli za handlarzem.

Godzinę później robię zdjęcia.
Dla Ciebie.
I przysięgam Ci, że będziemy tymi, którzy dadzą tę zaliczkę. A potem po nią przyjadą.
Nie odpuścimy.

Nie znam jej historii.
Nie będę wymyślać.
Jest stara, jest spracowana, jest wyeksploatowana do granic.
Patrzy na mnie tymi wielkimi ślepiami, jakby chciała usłyszeć choć jeden powód, dla którego tu stoi.

Milczę.
Bo cóż mam mówić.
Wstyd mi trochę.
Za naszych, za tych, co już robili zdjęcia.
Co już zbierali...
Za człowieka, który zabrał jej życie i zdrowie.
Za handlarza, który na koniec chce zarobić 500 zł na chudej, starej i przerażonej Konopiejce.

Norbert wchodzi z kocem, cały przemoczony.
Podchodzi do staruszki, otrzepuje koc i przykrywa ją na wystającym kręgosłupie.
Bo choć transport minął, ona cały czas się trzęsie.

Koktajl strachu przed śmiercią i wyziębienia chyba. Zabójczy. Nie wychodzi się z niego cało.

Kończę robić te zdjęcia.
Chowam obiektyw do torby, wtulam się w siwą i ściskam jej ciepłe chrapy.
„Nie martw się, wrócimy, obiecuje Ci, zabierzemy Cię stąd”.

Błagam Cię dziś, tu z tej stodoły na krańcu świata.
Niech świat jej nie zostawia po raz drugi.
Jest staruszką.
Fakt.
Ale przed nią jeszcze kilka lat życia, nim zamknie oczy, wiesz?

I gdy nas kiedyś odwiedzisz, może zobaczysz ją przy płocie, jak będzie stać i wypatrywać kolejnej zimy.

Bo ta jej zima zależy od Ciebie...

Zobacz codziennie życie i przygody naszych zwierząt, naszą walkę, sukcesy i te mniej piękne chwile - codzienne publikacje na Instagramie:
https://www.instagram.com/f_centaurus/

---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.

Supporters

Loading...

Organiser
27 actual causes
1468 ended causes
Supported by 26 people
420 zł (5,31%)
Adopcje