Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za ocalenie Pestki!
Dzięki Waszej pomocy skończył się koszmar Pestki! Jest już z nami, bezpieczna i objęta troskliwą opieką. Ma swój własny, ciepły, przytulny, suchy boks, w którym może odpocząć. Zajął się nią nasz nieoceniony lekarz weterynarii i kowal, a my robimy co w naszej mocy, aby przekonać ją, że już nigdy więcej nie spotka ją krzywda. Pestka jest jeszcze trochę nieufna, ale wiemy dobrze, że cierpliwość i troska w końcu sprawią, że zaufa na nowo człowiekowi. Dziękujemy Wam w imieniu Pestki z całego serca!
Gdy przyjechaliśmy po Brzaska, ją właśnie wyładowywali.
Staliśmy w osłupieniu.
Próbowała wyskoczyć, nim trap sięgnął gruntu.
Pogrążona w swoim szaleństwie .
Miotała się wśród nocnej ciszy na grubej linie.
Jej rozpaczliwe rżenie pędziło polami.
Donikąd.
Bo nikt nie mógł jej pomóc.
„Ładujcie go i nie ma was!
Nie ma co się gapić, to i tak trup jest!”
Pokrzykiwał handlarz próbując nas wyrzucić.
Norberta by jednak nic nie ruszyło.
Ruszył na nich.
Już wiedziałam, że będzie awantura.
„Zostawcie ją Panowie, tak nie trzeba!”
Próbował grzecznie.
Wiatr z deszczem tak zacinały, że niewiele widziałam.
Wyprowadziłam ocalonego z tego piekła Brzaska.
Przejął go Marek.
Obejrzałam się za siebie.
Migały latarki, strzelał bat i przedzierały się krzyki.
W błocie pod trapem leżała ona.
Pedałowała bezradnie nogami próbując ustać, a stojący przy niej mężczyzna kopał ją po plecach.
Miałam dziwne odczucie, że stojąca tam rasa ludzka upatruje w tym wszystkim swoistą przyjemność.
Norbert wyłonił mi się z tych mokrych strug deszczu tylko na moment.
Jakaś szarpanina.
I ten krzyk Norberta:
„Zatłuczesz ją Pan zaraz!”
Podbiegłam do przemokniętej postaci w kapturze.
„Kupujemy Norbert, niech przestaną…”
Deszcz nie ucichł.
Wiatr wzmógł się tylko bardziej.
Zostaliśmy z Pestką leżąca w błocie.
Z grubą liną w dłoni.
Z długiem za jej życie.
Z milionem pytań.
Do świtu próbowaliśmy Pestkę podnieść.
Obłożyliśmy kocami.
Marek ruszył w trasę znacznie wcześniej, by Brzesk nie czekał zbyt długo.
Z pomocą darczyńców wpłaciliśmy 1200 złotych zadatku.
Niestety do zebrania zostało nam aż 12 000... Oby się udało.
Tulę tu Pestkę, ślę Ci kilka jej zdjęć.
I proszę… powiedz światu, że ona tu jest.
Nim znowu zapadnie noc.
I nim znowu po nią przyjadę.
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Loading...