Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wtul się, moja mała...
nim nastanie cisza.
Wtul i nigdy nie odtulaj!
Będą nas szarpać.
I będą krzyczeć.
I może kopać, a może i bić.
Ale Ty zamknij oczy i wtulaj się ile sił w kopytkach.
Nie pozwolę im Cię skrzywdzić, będę walczyć zębami i kopytami.
A Ty nie otwieraj oczu, moja mała. Za nic.
Zaciskaj powieki, tul uszy i zarzucaj grzywą.
I biegnij tam, gdzie ja będę biec, i słuchaj bicia mego serca. Będzie walić głośniej niż kiedykolwiek słyszałaś.
Niczego więcej nie słysz.
A gdyby nagle zrobiło się cicho, stój jak stałaś. Gdybyś poczuła że ciągną Cię po stromiźnie w górę - idź, nie oglądaj się za siebie. Będę tam stać, u szczytu.
I wtulaj się dalej.
Nie przestawaj. Nigdy już.
To cały nasz świat.
Jedyny, jaki się ostał.
Gdy usłyszysz ryk silnika, wspomnij szybko naszą łąkę za oborą, wspomnij rozłożyste drzewa przy parkanie i słuchaj świerszczy w trawach. Gdyby Ci się wydawało, że słyszysz hałasy i krzyki ponownie, słuchaj wycia wiatru, który rwał trawy na naszej polanie.
Zagłusz to wszystko.
Idź za biciem mego serca, za moim ogonem, za moim cichym rżeniem. I gdy nagle poczujesz że nie ma mnie z przodu - szybko wspominaj dzikie nasze galopy, nim nas stamtąd zabrano, gdzie świerszcze były.
Za nic na świecie nie otwieraj oczu. Nie pozwól im sprawić, byś to wszystko zobaczyła. Gdyby wydawało Ci się, że zaraz umrzesz z bólu - wiatr, pamiętaj wiatr.
Wytrwaj, moja mała.
To potrwa tylko chwilę.
Chwilę, nim znów staniesz przy mnie...
———————
Dziękujemy za zadatek dla Tosi i jej mamy.
Resztę kwoty zbieramy do czwartku, 28 listopada. Brakuje 6200 złotych z transportem.
Inaczej mamę i jej córeczkę ubją jutrzejszej nocy.
Loading...