Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Wam Tosia właśnie rozpoczęła zasłużoną emeryturę. Jest już na naszym folwarku, który będzie jej bezpiecznym, pełnym miłości domem już na zawsze. Dzięki Wam zostanie objęta troskliwą opieką i już zawsze będzie miała zapewnione to, czego potrzebuje. Jej zdrowiem zajmie się lekarz weterynarii, kopytami kowal, a my zapewnimy całą resztę. Zadbamy o tą zwykłą, tak bardzo jej potrzebną rutynę, dzięki której będzie spokojna i szczęśliwa. Będzie mogła po prostu cieszyć się wiosną. Dziękujemy Wam!
Na śmierć zawsze jest za wcześnie. Ona nie pyta. Nie uprzedza. Nie negocjuje. Po prostu przychodzi. I nic nie zostawia. Niczego nie pomija. Na śmierć nigdy nie ma dobrego momentu. Ale poza tym istnieją jeszcze ludzie, którzy na tej śmierci chcą zarobić.
Na niej i na tym, co jest długo, długo przed nią.
Tosia przyjechała do Polski kilka lat temu zza wschodniej granicy. By tu umrzeć. I choć nieprzygotowana na śmierć, domyślała się, co ją czeka, nie wymyśliłaby swojej historii tak, jak potoczyła się dalej. Przyjechała do naszego kraju, bo tu oferowali za nią lepszą cenę w rzeźni. Ale lata temu ktoś uznał, że zanim Tosia umrze i zasili jego portfel ostatni raz, może jeszcze popracować.
I tak Tosia pracowała aż do dziś. Eksploatowana do granic możliwości, bezlitośnie wykorzystywana do służby ponad swoje siły, w milczeniu znosiła to, co zgotował jej człowiek. Oddała mu całe swoje serce, wytężała nogi, duszę i siły. Była sprzętem w rękach swego pana.
Aż w końcu kilka dni temu upadła. Upadła i już nie dała rady wstać. Zwyczajnie nie miała już sił. Ale nikogo specjalnie nie obchodził jej los. Nie miało znaczenia to, że cierpi. Nikt nie zauważał, że Tosia jest u kresu sił. Właściciel wezwał weterynarza, ale ten nie czarował: „Do rzeźni z nią. Natychmiast. Szkoda płacić za leczenie, bo z tej starej kobyły już nic nie będzie!”.
Tak więc, odarta z nadziei i resztek godności, Tosia czeka na to, co nieuniknione. Nie marzy już o niczym. Chyba wie, że za bramą handlarza jej marzenia umrą bezpowrotnie. My już nie raz się o tym przekonaliśmy. Ale kiedy spoglądamy na nią ostatni raz, Tosia odwraca jeszcze głowę i prosi… pomóż! Bo choć z trudem wstaje, to nadal w swojej końskiej naiwności wierzy, że dożyje jutra.
Mawia się, że starych drzew się nie przesadza. Ale czasem stare drzewo trzeba po prostu zabrać. Odebrać, by móc je ocalić, nawet jeśli to ocalenie oznacza lepszą ostatnią drogę. Jeśli nie my, to na podwórko Tosi wjedzie stary samochód handlarza, załadują ją na trap i wywiozą beznamiętnie do rzeźni. Za wcześnie i bez uprzedzenia.
Prosimy o pomoc w podarowaniu Tosi spokojnej, godnej starości. Mamy mało czasu na uzbieranie kwoty, której żądają za jej życie. Jeśli nie zdążymy do 21 marca i nie zapłacimy za nią 6300 zł na ratunek będzie za późno.
Za każde, najmniejsze wsparcie bardzo Wam dziękujemy. Jesteśmy wdzięczni za próbę ocalenia świata tej staruszki.
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Loading...