Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani
Trwało to dlużej niż zakladlaiśmy ale mamy TO!!!
Po 3 miesiącach mamy ciepło!
Mamy ciepłą wodę!
Centralne działa. Kociaki grzeją doopki.
Kochani to dzięki Wam!
Dzięki Waszym wielkim ❤️❤️❤️.
Dziękujemy 😍
BŁAGAMY O OGRZEWANIE DLA 107 KOTÓW! BOIMY SIĘ ZIMY! Od czego zacząć?
Może od końca i potem początku. Musimy uzbierać 85 tys. Nasz piec się zepsuł i nadaje się wyłącznie na szrot, dogrzewany się piecykami elektrycznymi, póki pozwoli na to przestarzała elektryka.
Potrzebujemy bezpiecznego rozwiązania na lata dla 2 domków ze 107 kotami- centralnego ogrzewania i instalacji elektrycznej. Półśrodki już były. Teraz musi być porządny, mocny kocioł na oba domki oraz instalacja elektryczna zapewniająca bezpieczne użytkowanie urządzeń potrzebnych do działania fundacji.
Idzie zima... jesteśmy pod ścianą. Jesteśmy pod ścianą tak samo jak 3 lata temu kiedy groziła nam ulica z braku lokalu. Początek jest taki, że w 2020 zostaliśmy postawieni przed faktem sprzedaży lokalu, który wtedy wynajmowaliśmy pod fundację.
Ponieważ okoliczności próby zakupu tegoż lokalu były mało komfortowe- ciągłe podbijanie ceny przez sprzedających oraz nagła i dokuczliwa nieprzychylność sąsiadów- zmuszeni zostaliśmy do poszukiwania w ekspresowym tempie nowego lokum. Cudem jakimś znalazła się ta oto obecna nieruchomość pośrodku niczego- 2 stare, małe i podniszczone domki.
Nieruchomość z wieloma mankamentami, ale na tamte czasy nie mieliśmy innego wyjścia. Uwierzcie - nie mieliśmy. Udało się nabyć nieruchomość, właściciele czekali kilka miesięcy na swoje pieniądze, za co jesteśmy wdzięczni.
Zrobiliśmy mały remont i liczyliśmy, że starczy to na kilka lat, a w międzyczasie uzbieramy na pozostałe inwestycje typu ocieplenie, elektryka i dach.
Nikt z nas nie przewidział jednak skutków pandemii, kryzysu i szaleńczej inflacji. Ciężko nam zebrać na leczenie, na bieżące koszty utrzymania, a co dopiero na grubszy remont, czy założenie niezbędnych instalacji.
Każdy z nas pracuje 24 na dobę, a i tak ciągle brakuje. Brakuje pieniędzy, czasu i rąk do pomocy. Instalacja elektryczna i centralne ogrzewanie to zadania które musimy zrobić teraz… idzie zima, nie możemy czekać, bo nie mamy tego czasu. Dogrzewamy podopiecznych olejakami i farelkami, ale nie można tak ogrzać starych, nieocieplonych budynków zimą. Ściany są zimne, a koty marzną. Lada moment zaczną chorować, opłaty za prąd nas wykończą i finalnie walnie cała przestarzała elektryka.
To, co się obecnie wydarzyło, jest naszym koszmarem.
Zawsze los podejmuje za nas te decyzje, zawsze stawia pod ścianą… Znacie nas, wiecie że priorytetem są koty, to dla nich TO miejsce i dla nich jesteśmy my. Nie śpimy od kilku dni z bezradności i strachu przed jutrem. Mamy pod opieką 107 żywych istot, uratowanych, wyleczonych, leczonych które mają szansę na godne życie. Na własny dom!
Co dalej? W niedalekiej przyszłości będzie do zrobienia też dach i ocieplenie budynków (część ocieplenia zaczniemy robić na dniach - sami, dostaliśmy styropian).
Czy przejdziemy do tego etapu? Już sami nie wiemy. Potrzebujemy Was bardzo, kochani Darczyńcy. Nie damy rady sami. Możemy wiele znieść, wiele, bardzo wiele robimy sami -ale TO przekracza nasze możliwości. Musimy zrobić ogrzewanie i elektrykę. Bez tego nawet nie wiemy, co nas może czekać. Nie chcemy sobie tego wyobrażać. Zima nas przeraża.
Marzniemy. Błagamy o pomoc. Pomóżcie nam dalej pomagać!
Loading...